Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ponad 2 tysiące osób ucieka przed odsiadką w Kujawsko-Pomorskiem

Maciej Czerniak
W kujawsko-pomorskich więzieniach jest jeszcze 1216 wolnych miejsc, a skazani przebywają na wolności. Nie ma na nich siły.
W kujawsko-pomorskich więzieniach jest jeszcze 1216 wolnych miejsc, a skazani przebywają na wolności. Nie ma na nich siły. Krzysztof Łokaj
Nie odbierają wezwań albo udają, że nie wiedzą, o co chodzi. Ponad 2 tysiące osób powinno być w więzieniach, ale są na wolności.

Zamiast 45 tysięcy skazanych na kary więzienia w całym kraju, do odbycia wyroku za murami jednostek penitencjarnych zgłosiło się tylko niecałe 5 tysięcy osób. To stan na koniec ubiegłego roku. Portal Wp.pl, przywołując te liczby, powołuje się na dane ze Służby Więziennej.

W samym tylko Kujawsko-Pomorskiem przed odsiadką za kratami ucieka aż 2,2 tysiąca osób. To skazani różnymi wyrokami - niektórzy mają spędzić w więzieniu parę dni, inni miesiące i lata.

Dlaczego tak się dzieje? Wiadomo na pewno, że powodem nie jest tu przeludnienie zakładów karnych. - We wszystkich jednostkach regionu karę pozbawienia wolności odbywa 5433 skazanych, a miejsc jest 6649 - wylicza kpt. Maciej Popławski, zastępujący czasowo mjr. Mariusza Budnego, rzecznika prasowego Okręgu Inspektoratu Służby Więziennej w Bydgoszczy.

Odpowiedź nie jest prosta ani jednoznaczna. - Wśród wyroków z wyznaczonym terminem stawienia się do odbycia kary najwięcej jest kar krótkoterminowych, blisko 15 tysięcy stanowią kary zastępcze do jednego miesiąca - mówi WP.pl mjr Elżbieta Krakowska, rzecznik dyrektora generalnego Służby Więziennej.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Policjanci nieoficjalnie przyznają, że jeden z powodów, iż skazani tak skutecznie unikają pójścia do więzienia, jest prozaiczny: - Po prostu osobom uchylającym się od kary niewiele grozi - mówi policjant z Grudziądza. - Zanim policja otrzyma nakaz doprowadzenia skazanego do zakładu karnego, mija kilka tygodni. A jeżeli funkcjonariusze nie zastaną tej osoby na miejscu, powiadamiają o tym sąd. I to już od sądu zależy, kiedy zostanie wystawiony za skazanym list gończy. To wszystko trwa.

Sędzia Ewa Kujawska-Loroch z V wydziału penitencjarnego Sądu Okręgowego w Bydgoszczy podkreśla: - Jako sędzia penitencjarny nadzoruję wykonanie kar pozbawienia wolności. I często w aktach mam informację, że ktoś został doprowadzony do odbycia kary. Większość takich osób mówi, że nie dostała wezwania. Część po prostu zmienia miejsce pobytu. Awizo nie zostaje podjęte - wyjaśnia sędzia.

- Istnieje instrukcyjny termin 14 dni, po którym wysyłane jest wezwanie do odbycia kary. A kiedy mowa o ponad tysiącu spraw, to wiadomo, że ten termin nie jest do zachowania. Jeżeli wezwanie pozostaje nieodebrane, to wystawiany jest nakaz doprowadzenia danej osoby przez policję. Sama korespondencja trwa dość długo - dodaje.

Tylko Komenda Miejska Policji w Bydgoszczy poszukuje 740 osób z wyrokami więzienia. - Część poszukiwanych ukrywa się za granicą. Niejednokrotnie zdarza się, że poszukiwani przez nas przestępcy są zatrzymywani przy okazji czynności prowadzonych w innym państwie, na przykład w związku z udziałem w kolizji, albo kiedy policja rutynowo sprawdza dokumenty - tłumaczą policjanci.

Pogoda na dzień (09.02.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto