Poradnia kardiologiczna w Opolu wypowiedziała umowę NFZ. Pacjenci zdezorientowani

- Od dwunastu lat leczę się kardiologicznie. Z moim zdrowiem nie jest najlepiej, a w ostatnim tygodniu miałam jakieś dziwne kołatanie serca. Z tego powodu liczyłam, że na wizycie zaplanowanej na 7 października, lekarz mnie dokładnie zbada. Niestety dzień przed wizytą dostałam telefon, że do wizyty nie dojdzie – mówi pani Danuta.

Pacjentkę poinformowano również, że powinna poszukać nowego lekarza, ale najpierw musi zgłosić się do swojego lekarza pierwszego kontaktu, aby otrzymać skierowanie na wizytę u kardiologa. Ewentualnie skorzystać z leczenia prywatnego.

- Jestem 70-letnią emerytką, której zwyczajnie na to nie stać. Nie tak dawno "nto" pisało, że problemy kardiologiczne są główną przyczyną zgonów na Opolszczyźnie, a teraz okazuje się, że dodatkowo pacjentom z problemami z sercem odwołuje się wizyty – skarży się opolanka.

Okazało się, że umowa pomiędzy przychodnią, a NFZ na realizację świadczeń kardiologicznych została rozwiązana na wniosek dyrekcji przychodni, z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia i trwa do 31 grudnia 2021 roku.

- Oznacza to, że pacjenci objęci leczeniem w poradni kariologicznej mieszczącej się przy ul. Kośnego do końca obowiązywania umowy powinni być przyjmowani zgodnie z planem leczenia, w terminach przyjęć ustalonych na wizytach – wyjaśnia Barbara Pawlos, rzecznik prasowy opolskiego NFZ.

Problem w tym, że jedna z zatrudnionych tam lekarek poszła na zwolnienie lekarskie, dlatego wszyscy jej pacjenci umówieni do końca roku muszą już teraz znaleźć nowego kardiologa.

- Niestety pozostali lekarze mają już maksymalnie wypełnione grafiki i nie ma możliwości znalezienia wolnego terminu – usłyszeliśmy w poradni.

Po rozwiązaniu umowy na terenie miasta funkcjonować będzie siedem poradni kardiologicznych. Opolski oddział wojewódzki NFZ zapowiedział już, że w trosce o dobro pacjentów dodatkowo zabezpieczy świadczenia w zakresie kardiologii i wkrótce ogłosi postępowanie konkursowe na terenie Opola.