Potrójna srebrna korona

W historii tenisa bydgoskiej Polonii bezprzecznie najlepszym zawodnikiem był przedwcześnie zmarły Henryk Drzymalski. Po wielu latach posuchy nadszedł wreszcie marsz w górę Pod wodzą doświadczonego trenera, byłego zawodnika Startu/Wisły Toruń, następnie bydgoskiej Polonii Macieja Michlińskiego w 1995 roku poloniści wywalczyli awans do I ligi. Pierwsze lata pobytu w gronie najlepszych krajowych zespołów były dla bydgoszczan bardzo trudne.

Wysokie porażki po 0:7 z MKT Łódź i Złototyjskim Towarzystwem Tenisowym, przegrane 1:6 z warszawską Merą nie były optymistycznym prognostykiem. Polonia dosłownie rzutem na taśmę, utrzymywała się w lidze. W 1998 roku nad Brdę ściągnięto jednego z czołowych polskich tenisistów Beniamina Budziaka. To jednak nie wystarczyło. Bydgoszczanie ponownie zajęli miejsce w strefie spadkowej i po raz kolejny rywalizowali o utrzymanie się w gronie I - ligowców.

Pierwsze srebro
Był rok 1999. Po Beniaminie Budziaku do zespołu dołączył Białorusin Aleksander Szwec, który gra bardzo odważnie, nie boi się walki w wymianach piłek, operujący niezłym returnem. Ale to nie wszystko.
Do Bydgoszczy przyjechał jeden z bardziej uzdolnionych polskich tenisistów Krystian Pfeiffer z Poznania. Od tego momentu zanotowaliśmy progresję wyników. W Bydgoszczy przegrywały - wielokrotni drużynowi mistrzowie Polski - gdańska Lechia i stołeczna Mera. Polonia po raz pierwszy w historii klubu zdobyła awans do grona czterech najlepszych krajowych drużyn. W turnieju finałowym w Łodzi bydgoszczanie zajęli drugie miejsce, powracając ze srebrnym medalem Po raz drugi podium
Rok 2000 rozpoczął się od startu bydgoszczan w ćwierćfinale halowych drużynowych mistrzostw Polski. Rywalem był SKT Sopot. Na kortach pod fordońskim balonem Polonia przegrała 1:2.

W rozgrywkach o mistrzostwo I ligi bydgoszczanie pod nazwą Trocal/Polonia trafili do grupy "B". Z drużyny ubył jednak Krystian Pfeiffer. Zastąpił go Michał Chmela. Bydgoszczanie wygrali rywalizację w grupie. Tym samym (podobnie jak w ubiegłym roku) zakwalifikowali się do najlepszej "czwórki". Finał rozegrano na kortach w Bydgoszczy. Poloniści po wygraniu 5:2 z Merą Warszawa, nazajutrz przegrali 3:4 z poznańskimi akademikami. Dwa razy bydgoscy tenisiści byli o krok od złotego medalu. Dwa razy nieznacznie ulegli rywalom

Rok 2001...
Mówił Maciej Michliński - "Do trzech razy sztuka. Z zespołu odszedł Chmela, zastąpił go Mariusz Zieliński, wielokrotny medalista mistrzostw Polski na otwartych kortach. Zawodnik rutynowany mający określoną markę w polskim tenisie. Liczę też na Macieja Diłaja, który wielokrotnie dał się poznać z dobrej strony. Jeśli zakwalifikujemy się do finału, drużynę wzmocni Argentyńczyk Mariano Hood".

Domik/Polonia po zajęciu drugiej lokaty w zasadniczej rundzie dobrnął do finałowych zmagań. W pierwszym finałowym meczu - na własnych kortach - pokonał 4:3 poznański AZS, o złoty medal przegrał 0:5 (debli nie rozgrywano) z MKT Łódź. Natomiast reklamowany przez bydgoskiego szkoleniowca Mariano Hood nie stawił się w naszym mieście. Działacze poinformowali nas, iż Argentyńczyk miałby ogromne kłopoty z aklimatyzacją. Nie było więc sensu za grube pieniądze na jeden lub dwa mecze ściągać na finał czołowego deblistę świata. kład zespołu, który w bieżącym roku wywalczył tutuł wicemistrza Polski: Beniamin Budziak, kapitan drużyny, Aleksander Szwec, Mariusz Zieliński, Maciej Diłaj, Adam Bukiel, Piotr Błaszczyk i Wojciech Nowak.

Darczyńcy ligowego zespołu: Domik, sponsor strategiczny - prezes Mirosław Ślachciak, Trocal - Jerzy Kaźmierski, Roman Mierzbiczak, Zachem - Henryk Nierebiński, Micronel - Jerzy Mrozowski, Eltra - Piotr Terlecki, Przedsiębiorstwo Handlowe Olimpia i Jan Strycharski Cztery medale
Teraz o tegorocznych innych startach tenisistów bydgoskiego klubu. Oprócz srebrnego medalu w "drużynówce", na drugim stopniu podim MP stanęli: deblista Maciej Diłaj, singlista (w hali) Beniamin Budziak, a także młodzież.
Podczas drużynowych mistrzostw Polski juniorek - Natalia Ilków, Daria Adamska, Wioletta Podsiadło oraz wypożyczona z BTT: Natalia Organista wywalczyły brązowy medal. W indywidulnych turniejach najwyższej krajowej rangi Natalia Ilków dwuktrotnie była blisko medalu. Ostatecznie zdobyła miejsca od 5 - 8.

Marcin Tycner wygrał dwa deblowe ogólnopolskie turnieje. Jest wicemistrzem regionu w grze pojedynczej. Skrzatki zdobyły siódmą pozycję w kraju. Kadeci, młodzicy i skrzaci drugie miejsce w regionie.
W ogólnopolskim turnieju Uczniowskich Klubów Sportowych zwyciężyła Małgorzata Skopowska, Kamil Kowalski zajął drugą lokatę, a Maciej Figas był piąty. ekcja współpracuje z trzema szkołami: SP 31/ Gimnazjum nr 11 przy ulicy Karłowicza. "Mamy tam założonych osiem klas o specjalności tenisa. To duża liczba." - informuje Piotr Błaszczyk, nauczyciel.

Ażeby kontynuować tenisową karierę zawodnicy bydgoskiej Polonii uczęszczają do Liceum Ogólokształcącego nr 15 w Fordonie. Ponadto, tenisowe klasy są jeszcze w SP nr 44. "W obu szkolnych placówkach mamy stworzone doskonałe warunki do uprawiania tej sportowej dyscypliny. Przede wszystkim przychylność dyrektorów: Stanisława Pilewskiego i Marka Sinkowskiego" - oznajmia P. Błaszczyk Wolny nabór
W tenisowej sekcji Polonii jest jeszcze jedna szkoląca się grupa. Opiekują się nią: M. Michliński i P. Błaszczyk. Jest ona złożona z tzw. wolnego naboru. Najlepszymi młodzikami i adeptami są: Michał Wąsiewicz, Marcin Wesołowski, Maciej Rzepecki, Paweł Lesiński, Grzegorz Seredyński. "Grupa liczy 25 uczestników, którzy już coś potrafią - wtrąca się M. Michliński. - Dobrze nam się układa współpraca z rodzicami. Interesują się na bieżąco postępami swych pociech.

Chcemy także tej grupie stworzyć treningowe warunki na basenie krytym. To znakomity trening uzupełniający. Aby realizować program ćwiczeń ogólnorozwojowych, w okresie zimowym będziemy również korzystać z klubowej sali.
Dotowani jesteśmy z Urzędu Miejskiego. Dużą pomoc mamy z Regionalnego Związku Tenisowego, jak również od naszych sponsorów, którzy uczuciowo związali się z sekcją na dobre i złe".