Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Potrzebna pomoc dla pogorzelca z Bydgoszczy. W sylwestrową noc petarda spadła na dach jego domu

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Tak po pożarze w sylwestrowy wieczór wygląda teraz dom pana Tadeusza z bydgoskiego Miedzynia.
Tak po pożarze w sylwestrowy wieczór wygląda teraz dom pana Tadeusza z bydgoskiego Miedzynia. Nadesłane
Los nie oszczędza pana Tadeusza z bydgoskiego Miedzynia. Najpierw uległ wypadkowi, a w sylwestra w wyniku pożaru, który powstał od wystrzelonej petardy, stracił dach nad głową. Na pomoc pogorzelcowi rusza Stowarzyszenie Dzięki Wam.

Zobacz wideo: Nauczyciele z Bydgoszczy testują się na SARS-CoV2.

Nieszczęścia lubią chodzić parami. W październiku 54-letni bydgoszczanin pomagał koledze przycinać drzewka. - Niestety, drabina się przewróciła i brat spadł z niej tak nieszczęśliwie, że noga wkręciła się mu w szczeble drabiny. Doszło do otwartego złamania i poważnego uszkodzenia kostki.

Jeszcze tego samego dnia pan Tadeusz przeszedł operację, ale do całkowitej sprawności nie wrócił. Porusza się o kulach lub z pomocą chodzika. Lekarze dają mu tylko 10 procent szans na sprawność lewej nogi.

Petarda spadła na dach i pożar zniszczył dom bydgoszczanina

Na tym nie koniec jego nieszczęść. W sylwestrową noc bydgoszczanin stracił dach nad głową.

- Ktoś wystrzelił petardę, która spadła na dach jego domu. Na szczęście brata nie było wtedy wewnątrz, bo finał mógł być jeszcze bardziej tragiczny - mówi pani Katarzyna z Fordonu, siostra pana Tadeusza. - Niestety, zanim straż pożarna ugasiła pożar, zniszczeniu uległ prawie cały dach. Spaliło się też wyposażenie wewnątrz, m.in., meble i rzeczy osobiste. Mieszkać tam nie można. W ostatnich dniach pada śnieg, więc w pomieszczeniach panuje okropna wilgoć. Konieczny będzie kapitalny remont. Sąsiedzi już się zaoferowali, że pomogą wynieść stamtąd spalone rzeczy.

Na razie pan Tadeusz znalazł schronienie u rodziny. Pani Katarzyna zaraz po pożarze założyła zrzutkę na pomagam.pl/domtadeusza, bo koszty remontu wykraczają poza możliwości finansowe jej brata.

Praktycznie cały dach jest do wymiany. Przed jego położeniem trzeba wzmocnić ściany, a potem dom wyremontować wewnątrz. Zakres prac jest duży - mówi Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam w Bydgoszczy.

- Pracuję razem z kolegą, który jest członkiem Stowarzyszenia Dzięki Wam - mówi pani Katarzyna. - Wiedziałam, że pomagają pogorzelcom wyremontować mieszkania i robią wiele dobrego. Opowiedziałam mu, co się stało i spotkałam się z bardzo życzliwą reakcją. Stowarzyszenie pomoże bratu odzyskać dach nad głową za co jesteśmy bardzo wdzięczni.

Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Dzięki Wam, potwierdza, że pomoc powoli płynie.

- Zaprzyjaźniony z naszym stowarzyszeniem rzeczoznawca pojechał na miejsce zdarzenia i sprawdził stan techniczny budynku. Zrobił to za darmo - mówi Adam Jaworski. - Już wiemy, że praktycznie cały dach jest do wymiany. Przed jego położeniem trzeba wzmocnić ściany, a potem dom wyremontować wewnątrz. Zakres prac jest duży. Rozmawiałem z dekarzem, by oszacował koszty wymiany dachu. Będzie to wydatek kilkunastu tysięcy złotych. Szukamy jakiejś profesjonalnej firmy dekarskiej, która nieodpłatnie wykona te prace na wysokościach.

Zbiórka na pomoc dla mieszkańca Miedzynia

Cały czas trwa zbiórka pieniędzy na pomoc dla pana Tadeusza. Wpłaty można dokonywać za pośrednictwem zrzutki na pomagam.pl, którą założyła pani Katarzyna lub bezpośrednio na konto stowarzyszenia: BNP Paribas Bank 16 1600 1185 1828 6061 6000 0001 (darowiznę na cele statutowe można odpisać od podatku w rozliczeniu rocznym).

- Niestety, teraz pogoda nie sprzyja, ale jak tylko aura się poprawi skrzykniemy ekipę, by przed położeniem nowego dachu wzmocnić ściany - mówi Adam Jaworski. - Będziemy też zbierali materiały budowlane, ale o tym poinformujemy później.

Tymczasem na bydgoskich Jarach trwa remont łazienki, którą starszemu schorowanemu małżeństwu remontuje Stowarzyszenie Dzięki Wam.

- Prace nabierają tempa. Żołnierze WOT wymienili już instalację elektryczną - mówi Adam Jaworski. - Teraz swoje prace rozpocznie hydraulik. W tym remoncie pomogli nam też ludzie dobrej woli. Jedno z małżeństw kupiło 5 worków kleju do płytek, inna osoba przekazała płyty regipsowe, a hurtownia budowlana ufundowała płytki na ściany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Potrzebna pomoc dla pogorzelca z Bydgoszczy. W sylwestrową noc petarda spadła na dach jego domu - Express Bydgoski

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto