Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów
2 z 7
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Pożar wybuchł w środę około godz. 20. Na miejsce skierowano...
fot. Tomasz Czachorowski

Pożar domu na bydgoskich Glinkach. Lokatorzy stracili wszystko [zdjęcia]

Pożar wybuchł w środę około godz. 20. Na miejsce skierowano dwa zastępy straży pożarnej. Ogień kompletnie zniszczył wnętrza domku jednorodzinnego, który znajduje się na bydgoskich Glinkach. Mieszkające tam małżeństwo straciło dorobek całego życia i ma teraz poważne kłopoty. Dlatego sąsiedzi organizują pomoc. Na grupie Bydgoszczanie na Facebooku pojawił się apel jednego z nich. "Pan Kazimierz i pani Renata są po pięćdziesiątce i są w trudnej sytuacji finansowej. Jest prosty sposób, żeby im pomóc! Być może macie w domach pozostałe po remontach materiały budowlane, z którymi nie macie co zrobić? Jeśli macie chęć i możliwość przekazania ich potrzebującym, bardzo proszę o kontakt w wiadomości prywatnej. Pan Kazimierz zajmuje się budowlanką, więc doskonale będzie wiedział co zrobić z otrzymanymi materiałami" - czytamy na Facebooku. Mieszkańcy miasta szybko zareagowali na ten apel. Jak informuje organizator, już zwożą materiały potrzebne do remontu domu. Więcej o tej akcji można przeczytać na Bydgoszczanie pomagają na Facebooku. Tam też można skontaktować się z organizatorem.

Zobacz również

Stepun i Korsak powalczą o medal w igrzyskach w Paryżu!

Stepun i Korsak powalczą o medal w igrzyskach w Paryżu!

Prokuratura złożyła wniosek o uchylenie immunitetu i aresztowanie sędziego Szmydta

Prokuratura złożyła wniosek o uchylenie immunitetu i aresztowanie sędziego Szmydta

Polecamy

Tu możesz spędzić wymarzony weekend z rodziną. Śląska perełka cię nie zawiedzie

Tu możesz spędzić wymarzony weekend z rodziną. Śląska perełka cię nie zawiedzie

Disney – filmowe porażki 2023 roku i DC

Disney – filmowe porażki 2023 roku i DC

Kolejna matura zostanie unieważniona? Dyrektor CKE wyjaśnia

Kolejna matura zostanie unieważniona? Dyrektor CKE wyjaśnia