Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pre-casting Must be the music: Pół minuty talentu

MM Bydgoszcz
MM Bydgoszcz
Dlaczego nie dziwiły: piętnastocentymetrowe szpilki, mężczyzna z ...
Dlaczego nie dziwiły: piętnastocentymetrowe szpilki, mężczyzna z ... Żaneta Szlachcikowska
Dlaczego nie dziwiły: piętnastocentymetrowe szpilki, mężczyzna z wytuszowanymi rzęsami, wokalista odziany w sutannę, czy kubańskie bębny, których nazwy nie przewiduje polski alfabet? Bo nie było na to czasu.
Czytaj też:
» Must be the music w Bydgoszczy. Producenci szukają gwiazd

Setki chętnych zawitało do Bydgoszczy, aby spróbować swoich sił w pre-castingu do telewizyjnego widowiska „Must be the music. Tylko muzyka”. Ulica Garbary, wiodąca do kampusu Wyższej Szkoły Gospodarki, była tłumnie oblężona. Magdalena Nita, z firmy (pracowali m.in. przy produkcji You Can Dance) zajmującej się organizacją show, podkreśla, że do Bydgoszczy przybyło około czterech tysięcy aspirantów. W efekcie zarejestrowano ponad pięćset kandydatów (solistów i zespołów). Dla porównania, do Wrocławia, na tydzień przed bydgoskimi eliminacjami, zgłosiło się czterysta osobowości.

Kolejka przypominająca gąsienicę (a momentami nawet i sinusoidę), zaczęła tworzyć się już od świtu. Daria Granowska, reprezentująca zespół Gravity, przyznaje: - Znajomi trzymali nam miejsce w kolejce. Wiem, że to nie w porządku, ale chyba nie byliśmy jedynymi, którzy tak zrobili.

Dwudziestojednoletni Michał Komarczewski, solista z Torunia, potwierdza: - Na początku stałem w kolejce dobre trzy godziny, ale potem wtopiłem się w tłum i już samo poszło. Nikt nie reagował, ochrona także.

- To nie jest przypadkowy dobór ludzi. Tutaj są osoby, które zajmują się sztuką, więc o żadnych przepychankach nie mogło być mowy – zaprzecza Maciej Gizejewski, lider poznańskiej kapeli Nowy Folklor Afro-Polski.

Pieścić struny

Ale zmęczenie udzielało się każdemu. Na facebooku (portal społecznościowy), uczestnicy narzekają na kiepską organizację: godzinne wyczekiwanie na dworze oraz problem z parkowaniem. – Niedopilnowanie tych kwestii, przy wydarzeniu na tak wysoką skalę, jest błędem – twierdzi Piotr Majcher, członek włocławskiego zespołu Isme i kontynuuje: – Wczorajszy występ (tzn. 2 XII – przyp. autor), w programie TVP2 „Poziom 2.0”, dał nam mega kopa! Ruszyliśmy w drogę powrotną, nawaliły nam światła, ale, na szczęście, dotarliśmy do Bydgoszczy – relacjonuje na krótko przed występem komisyjnym. Chłopaki z Isme nie stresują się. Pieszczotliwie stroją instrumenty, aby ustawić akustykę. Zostają wyczytani i wchodzą.

Gdy jest już po wszystkim zdradzili, że poproszono ich o zagranie czegoś delikatniejszego. Sami nie wiedzą, czy to dobrze, czy źle. Uczestnicy prezentujący się późnym wieczorem nie będą mieli takiej szansy. Komisja, chcąc się szybko uwinąć, zadowoli się zaledwie trzydziestosekundową demonstracją talentu.

Trzy wersy

Nagle zrodziła się plotka, która donosiła, że jury prosi o wykonanie kompozycji z „piątki utworów”. Zapewne było to podyktowane chęcią wypłoszenia konkurencji. Uczestnicy podczas rejestracji dołączali wypełnioną ankietę. Jedno z pytań brzmiało: Jaką piosenkę pragniesz zaprezentować? Drugie: Podaj pięć kawałków, które jesteś gotowy przedstawić.

Trzy sale przesłuchiwań podzielono strategicznie: dwie dla zespołów (trochę to potrwa, zanim się rozłożą ze swoim sprzętem), ostatnia - wyłącznie dla wokalistów. Jednak, z upływem czasu, przestało to mieć jakiekolwiek znaczenie. Ważne, aby każdego, kto odebrał formularz przed godziną 16:00, skierować do sali przesłuchań.

Nagle moją uwagę przykuwa zasępiona postać – Wrażenia? Przerwano mi w trzecim wersie Dżem „Sen o Viktorii” – wzdycha dziewiętnastoletni Krzysztof Olejniczak. Być może chłopakowi poszłoby lepiej, ale został zmuszony śpiewać a cappella. A wszystko to przez brak możliwości odczytania nośnika micro SD (miało być na CD lub pendrive). Do tych podkładów torunianin jakoś nie ma szczęścia. Gdy napisał tekst o swojej dzielnicy „Dżalalabad”, zaprzyjaźniony DJ skomponował dla niego ścieżkę. Plik został zapisany na dysku twardym. Niestety brat Olejniczaka dokonał komputerowego formatu. Dane zostały stracone. – Myślami jestem już gdzie indziej. Zaraz w trasę ruszam, po towar. Z rodzicami na rynku handlujemy.

Lgną jak muchy
Rozmowę przerywa pojawienie się osoby odzianej w sutannę. W oddali daje się słyszeć: „Proszę księdza, mogę się wyspowiadać?”. Zespół Voice of void do Bydgoszczy dociera ze Złotowa (woj. wielkopolskie). - Dla mnie strój to element uzupełniający. Chodzi o magnez przyciągania, aby ludzie się zainteresowali i dali złapać w pułapkę – metaforyzuje wokalista, Sebastian Olszewski. – Przebranie ma dla mnie szczególne znaczenie. Spotykam się z tym, że lgną do mnie znajomi, aby porozmawiać, zrzucić ciężar - jak na spowiedzi.

Dla chłopaków, z repertuarem alternatywnego rocka, nie jest to pierwsza próba dostania się do programu. Basista zespołu, Aleksander Mrotek: - W czerwcu, w trakcie pre-castingu do II edycji, pojechaliśmy do Poznania. Tam była o wiele lepsza organizacja. Czekało się na długich korytarzach, a nie na dworze. – Teraz, z zimna, dygoczę jak wibrator – wtóruje Sebastian.

Nie im jednym można przypisać nutkę wytrwałości. Dwudziestotrzyletnia Maja Koman, uczestniczka etapu telewizyjnego w I edycji, tym razem wychodzi zawiedziona. – Komisja powiedziała mi, że mój występ był mało radosny. Wiem, że tworzę muzykę niekomercyjną i mas to nie ruszy.

Pogromcy Kuby Wojewódzkiego

Bliźniacy Adam i Maciej Kozłowscy tworzący duet Twins mają już spore doświadczenie w castingach. Za nimi występ w „Idolu”, „Szansie na sukces”, czy, ostatnio tak głośny, popis w „Mam Talent”. Przypominanie siebie w mediach skutkuje nietypowymi ofertami. Adam Kozłowski zdradza, że będzie statystą w nowym filmie Andrzeja Wajdy. Natomiast Maciej „Alex” Kozłowski dostał propozycje prowadzenia autorskiego programu, wzorowanego na talk show Kuby Wojewódzkiego, w regionalnej telewizji internetowej TV Malbork. - Ja się nigdy nie poddaję. Inspiracją jest dla mnie utwór Dody „Nie daj się”.

Raptem moją uwagę przyciągają trzy bębny. Okazuje się, że jest to jeden kubański bęben batá. Ich właściciel, Maciej „Mustafa” Gizejewski nie kryje zadowolenia z posiadania oryginalnego sprzętu: - Jest tylko jedna firma w Polsce, która zajmuje się produkcją takich instrumentów. Kiedy składaliśmy zamówienie, poinformowano nas, że, jak dotąd, zleceń było tylko sześć.

- Formuła „Must be the music. Tylko muzyka” pozwala zaistnieć wieloosobowym składom. Udział w programie pomógłby nam otworzyć się na szerszą publiczność. Nie chcemy wciąż być undergroundowi. Gorące rytmy, które gramy, są potrzebne Polakom. Chcielibyśmy wydać płytę. Usłyszeć swój kawałek w radio. Ale to długa droga. Kawałki, które emitowane są w radio, poddawane są  porządnej obróbce. Płyta sama się nie nagra – kończy Gizejewski.

Kolędować dużemu

Napięcie próbuje się rozładować żartem: „Mogliby Kevin sam w domu puścić”. Stres nie wydaje się jednak towarzyszyć zespołowi, który zza zamkniętej sali przesłuchiwań „daje czadu”. To ich „być albo nie być” w show. Zespół Materia, bo to o nich mowa, trochę sukcesów na swoim koncie ma. Laureaci tegorocznej „Szansy na Sukces”, supportowali przed składem Jelonki, Behemot czy Anthrax. Walczą o statuetkę Złotego Bączka Przystanku Woodstock.

Zamiar posiłkowania się śpiewnikiem nie zawstydza bydgoskiego kandydata. Marcin Polek-Polkowski chce zaśpiewać kolędę „Cicha Noc”. W żadnej aranżacji. Po prostu tak „normalnie”, jak się śpiewa w kościele. Chłopak nie zwierzył się bliskim, że startuje w pre-castingu. Ma nadzieję zrobić im niespodziankę na święta. Bo producenci zapowiadają, że przed Wigilią się odezwą. Pozostaje trzymać kciuki!

Zobacz też:

Plus Camerimage gala zamknięcia

Jak ma wyglądać Stare Miasto?

Sylwester 2011/2012 w Bydgoszczy

Świetliki zagrały w Mózgu [foto]
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga!
» dodaj artykuł
» dodaj zdjęcia
» dodaj wydarzenie
» dodaj wpis do bloga
od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto