Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Proces Rafała P., byłego radnego PiS z Bydgoszczy, oskarżonego o znęcanie się nad żoną. Zeznania kolejnych świadków

WM
FLESZ - sondaż Polska Press Grupy - wybory do Parlamentu Europejskiego
FLESZ - sondaż Polska Press Grupy - wybory do Parlamentu Europejskiego Dariusz Bloch
Dwoje ostatnich świadków zeznawało wczoraj w przed bydgoskim Sądem Rejonowym w Bydgoszczy w sprawie Rafała P., dawnego radnego PiS oskarżonego o znęcanie się nad żoną.

Trwa proces Rafała P., byłego radnego PiS z Bydgoszczy, który miał znęcać się nad żoną. Oskarżony nie przyszedł wczoraj do sądu.
Sąd przesłuchał dwoje ostatnich świadków. Marta Z., która pracowała w firmie radnego, wiele do procesu nie wniosła. - Nie pamiętam zdarzeń, żeby miedzy małżeństwem P. dochodziło do tarć czy nieporozumień - mówiła. - Karolinę P. widziałam może w firmie raz na dwa miesiące. Firma mieściła się w domu w Łochowie.

Odpowiadając na pytania pełnomocnika Rafała P., mec. Krzysztofa Wysockiego, świadek zeznawała, że pracownicy firmy chcąc korzystać z kuchni musieli czasami sprzątać i myć naczynia w zlewozmywaku. Świadek jednoznacznie zaprzeczyła, że Rafał P. proponował czy tez zapłacił jej za składanie takich zeznań.

Z kolei Andrzej D - potwierdzając, że nie widział nigdy spięć miedzy małżonkami - przyznał, że widział u Karoliny Piaseckiej "podrażnione oko". Będąc współwłaścicielem prywatnego gabinetu okulistycznego poradził wówczas, że ma się ona udać do lekarza pierwszego kontaktu, bo tylko w ten sposób uda się uzyskać skierowanie do specjalisty. - Czego konkretnie badanie oka dotyczyło, tego nie wiem - stwierdził.

Proces Rafała P. toczy się od miesięcy w listopadzie ub. roku sąd też już przesłuchiwał świadków. - Znam Karolinę Piasecką z pracy, pracujemy w jednej firmie - zeznawał świadek Jacek S. Wspomniał o sytuacji, kiedy został zniszczony sprzęt służbowy Piaseckiej, laptop, bateria, modem i telefon komórkowy. - Powiedziała, że sprzęt został zniszczony na skutek działania jej męża. Nie pamiętam, w jaki sposób miało do tego dojść.

Świadek jest informatykiem w aptece, w której pracowała Karolina Piasecka. - Nie miałem wiedzy na temat tego, co działo się w domu Piaseckich - powiedział świadek.

Okoliczność zniszczenia sprzętu, która dzisiaj poruszono na sali sądowej, dotyczyła części zarzutów, jakie prokuratura postawiła Rafałowi P. Na wcześniejszych rozprawach świadkowie odnosili się do zarzutów głównej osi oskarżenia, czyli tych, które dotyczą rzekomego znęcania się Rafała P. nad żoną. Były radny PiS miał bić Karolinę Piasecką, a także wyzywać ją.

Okazało się, że telefon Karoliny Piaseckiej, na którym miały zostać zarejestrowane domowe ekscesy, zmienił właściciela, a potem... uległ bezpowrotnemu uszkodzeniu. Jednak obrońcy Rafała P. chcą, żeby aparat zbadali biegli. - Być może pamięć tego telefonu, o czym nie wiemy, nie jest uszkodzona i dane zostały zapisane - uzasadniał mec. Krzysztof Wysocki.

Sedzia Bartosz Lau dopuścił dowód w postępowania, telefonem mają się zająć technicy z policyjnego Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego w Bydgoszczy.

Kolejne - już prawdopodobnie ostatnie posiedzenie sądu w tej sprawie - na początku czerwca. Zeznawać ma, jak zadeklarował, sam Rafał P.

"Dojrzalsi". Nowy program skierowany do seniorów (odc. 1)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto