Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pruszcz Gdański: 5-letnia Florianna marzy, aby móc jeździć na rowerze. Przeszkodą jest choroba

Arch. rodzinne
Florianna Mikolcz to wesoła i pogodna dziewczynka. Chętnie chodzi do przedszkola i bawi się z równieśnikami. Jednak nie zawsze może uczestniczyć w dziecięcych zabawach. Florianna urodziła się z jedną nóżką krótszą. Jedyna szansa na normalne życie to operacja w Stanach Zjednoczonych.

Florcia ma 5 lat i marzy o żółtym rowerku. Jednak przeszkodą w spełnieniu tego marzenia jest wada, z którą się urodziła. Dziewczynka ma niecałkowicie rozwiniętą prawą nóżkę. O wadzie rodzice dowiedzieli się dopiero po urodzeniu dziecka. Podczas badań w ciąży lekarze nie wykryli choroby u Florianny.

Zobacz: Podczas pruszczańskich obchodów Święta Policji mianowano 53 funkcjonariuszy na wyższe stopnie

Nie wiedzieliśmy, że urodzi się z krótszą nóżką. Na każdym USG pytaliśmy o płeć. Mamy starszego synka, marzyliśmy o córeczce. Za każdym razem lekarz mówił, że nie widzi, że nóżki zasłaniają

- wspomina Lea Mikolcz, mama Florianny. - Nie widział, że jedna z tych nóżek ma tylko trzy paluszki, że jest niedorozwinięta, o wiele krótsza? Nie wiemy. Nie zdążyliśmy się też przygotować, poszukać informacji, rozwiązań. Wszystkiego musieliśmy nauczyć się w błyskawicznym tempie.

Wada ta jest bardzo poważna i utrudnia życie. Dziewczynka korzysta teraz z protezy, lecz jest ona ciężka i niewygodna. W domu nie nosi protezy, chodzi na czworaka. Przez to jej zdrowa nóżka coraz bardziej się wykrzywia, kolano twardnieje, powiększa się skolioza. Zakłada protezę tylko, wtedy gdy wychodzi z domu, próbuje dorównać swoim rówieśnikom. Rodzice walczą o normalne życie dla swojej córki.

- Trafiliśmy do lekarza, który od razu sugerował amputację. Twierdził, że przecież bez nogi ludzie sobie świetnie radzą, mogą chodzić, być sprawni… Jednak amputacja na poziomie kolana, w przypadki Florki stopy, to o jeden staw mniej. Staw, który był oceniany jako stosunkowo ruchliwy i funkcjonalny. Wiedzieliśmy, że istnieje jakieś inne wyjście - mówi Tomasz Mikolcz, tata. - Trafiliśmy na grupę w mediach społecznościowych, gdzie rodzice dzieci z wadami kończyn dzielą się swoimi doświadczeniami. Tam po raz pierwszy usłyszeliśmy nazwisko Dror Paley. To światowej sławy specjalista, ratuje rączki i nóżki dzieci, które w swoim kraju były skazane na amputację. Wiedzieliśmy, że właśnie to jest ratunek dla Florci.

Po wielu konsultacjach, badaniach i szukaniu najlepszych rozwiązań, rodzice podjęli decyzję o operacji metodą plastyki rotacyjnej. Metoda ta jest dość rzadko stosowana, ale daje możliwość na pełną sprawność.

Gdy pierwszy raz o niej usłyszeliśmy, pojawił się mętlik w głowie. Jak to tak, obrócić nóżkę o 180 stopni? Pięta ma spełniać funkcję kolana? Dr Paley jednak wszystko nam objaśnił, pokazał dzieciaki, które wspaniale sobie radzą z taką nóżką. Trafiliśmy też na przypadek nastolatki, która, właśnie z taką nóżką, trenuje balet. Wiemy, że to najlepsze rozwiązanie dla naszej Florci

- dodają rodzice.

Od niedawna dr Paley operuje też okazjonalnie w Polsce. Niestety, ze względu na niezwykle skomplikowaną wadę nóżki, operacja Florianny może odbyć się wyłącznie w USA. Biodro jest dysplastyczne, nie trzyma nieukształtowanej kości. Kolano dziewczynki jest nieruchome, jego kości zrośnięte są pod kątem. Rośnie asymetria ciała i grozi jej poważna skolioza, która już się zaczyna, mimo stałej rehabilitacji. Cała nóżka jest długości połowy zdrowej nogi. Brakuje kości strzałkowej, są braki również w stawie skokowym. Mała, mocno koślawa stopka, jest skręcona do zewnątrz i ma tylko 3 promienie z 3 palcami.

Zobacz: Pruszcz Gdański: Spotkanie z historią - Chorągiew Jakuba Weihera w Faktorii

- Mimo tych poważnych dolegliwości jest nadzieja na sprawność. Na normalną, szczęśliwą przyszłość - czeka za oceanem. Plastyki rotacyjnej, która jest kluczowym elementem leczenia, nie robi się w Polsce u pacjentów bez nowotworu. Jedyne co proponują krajowi lekarze, to leczenie częściowe, eksperymenty albo amputacja. Wiemy, że klinika dr Paleya na Florydzie leczy z sukcesami tak rzadkie przypadki. Niestety, koszt leczenia jest ogromny, taka kwota nas przerasta i przeraża. Staraliśmy się o sfinansowanie leczenia przez NFZ, ale odmówiono nam. Postępowanie trwało rok. Dzisiaj Florcia ma już 5 lat, właśnie teraz jest najlepszy moment na operację, ale nie mamy za co jej opłacić. Samo leczenie na Florydzie trwa pół roku, a szanse na to, że córeczka będzie sprawna przed pójściem do szkoły, maleją z każdym dniem.

Zbiórka pieniędzy na operację Florci znajduje się TUTAJ

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pruszczgdanski.naszemiasto.pl Nasze Miasto