Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni PiS o wyremontowanym Starym Rynku w Bydgoszczy: - To sytuacja beznadziejna

Redakcja
Czwartkową konferencję zorganizowali: (od lewej) Grażyna Szabelska, Krystian Frelichowski i Stefan Pastuszewski
Czwartkową konferencję zorganizowali: (od lewej) Grażyna Szabelska, Krystian Frelichowski i Stefan Pastuszewski Tomasz Czachorowski
- Za grube miliony przeznaczone na rewitalizację, została wykonana kosmetyczna renowacja. A prezydent czuje, że mu to nie wyszło - tak efekt remontu płyty Starego Rynku w Bydgoszczy komentują radni PiS. I pilnie oczekują zmian.

Krystian Frelichowski, Grażyna Szabelska i były już radny Stefan Pastuszewski przedstawili na czwartkowej konferencji prasowej listę błędów, jakie ich zdaniem zostały popełnione w czasie remontu płyty Starego Rynku.

- Stoimy na pustym, szarym, nudnym placu - mówi ten pierwszy. - Obawialiśmy się, że tak to się może skończyć. Przypomnę tylko, że w marcu 2017 r. w trójkę apelowaliśmy do prezydenta Bruskiego, że jeśli nie ma dobrego pomysłu na rynek, to lepiej nie ogłaszać przetargu, wstrzymać się z remontem, nie psuć tego, co było. Nie posłuchał nas.

Zdaniem Frelichowskiego na rynku brakuje jakichkolwiek świadectw historii tego miejsca. - Płyty są ułożone w kształt dawnego ratusza gotyckiego, ale to wiem ja. A skąd mają o tym wiedzieć przechodnie, turyści? Gdzie to jest wyjaśnione? - pyta. - Prosiliśmy, jeszcze przed rozpoczęciem prac, by wzorem innych miast utworzyć podziemną, historyczną trasę po zachowanych podziemiach dawnego ratusza i kościoła. Oczekiwali tego również mieszkańcy. Tymczasem nie ma nic, nawet odkrywki tych cennych pozostałości.

Radna Szabelska widzi dwa problemy. - To są stracone miliony [prace pochłonęły prawie 15 mln zł - przyp. red.], a efekt to nie żadna rewitalizacja tylko kosmetyczna renowacja. Przede wszystkim tu jest za mało zieleni - mówi. - Dwie lipy nie wystarczą. Nie mówię, by sadzić tu mnóstwo wielkich drzew, które przysłoniłyby te piękne kamienice, ale w tej chwili jest taka różnorodność roślinności, że z pewnością wybralibyśmy coś, co poprawiłoby wizerunek tej smutnej, szarej płyty.

Miasto zapewnia, że zieleni docelowo będzie więcej. - Rozmawiamy o tym, by przybyło na płycie elementów małej architektury czy jeszcze więcej zieleni, choćby w formie większych donic - komentuje Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta. - Przypominam też, że po rewitalizacji na rynku jest zdecydowanie więcej zieleni niż było wcześniej. Jest to natomiast obszar ścisłej ochrony konserwatorskiej i nie na wszystkie elementy dostaliśmy zgodę służb.

Radną Szabelską martwi jeszcze jedno. - Rynek nie jest dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych ruchowo, jak i dla osób niewidomych - uważa. - Chodzi mi o rynny, jakie pojawiły się wokół płyty. To przeszkody, z którymi niepełnosprawni sobie nie poradzą. Trzeba to natychmiast zmienić i wyrównać płytę.

Maciej Bakalarczyk, menedżer Starego Miasta i Śródmieścia uspokaja. - Rynny są tylko tam, gdzie i tak nie ma ruchu - mówi. - Znajdują się np. przy barierkach okalających letnie ogródki.

A jak miasto odnosi się do pozostałych wątpliwości radnych? - Trudno po raz kolejny odpowiadać na te same zarzuty - mówi Stachowiak. - Dlatego przypomnę - projekt był przedmiotem wielu dyskusji i konsultacji z mieszkańcami. W wyniku tych konsultacji wprowadziliśmy do niego m.in. zdecydowane ograniczenie ruchu pojazdów w obrębie Starego Rynku, interaktywne tablice prezentujące historię rynku, dodatkową zieleń, iluminację fontanny Kupffendera, a w pobliżu 18. południka zegar pokazujący czas bydgoski. Wprowadziliśmy też mobilne elementy małej architektury, czyli krzesła, które mieszkańcy mogą dowolnie, w ramach potrzeb, ustawiać.

Płyta rynku po remoncie nie podoba się również byłemu już radnemu, Stefanowi Pastuszewskiemu. - Sytuacja jest beznadziejna, ale można ją uratować - uważa. - Należy odbudować zachodnią pierzeję wraz z wieżami dawnego kościoła oraz zorganizować międzynarodowy konkurs na kinetyczną rzeźbę „Alegoria Bydgoska”. Wysoka na co najmniej 10 metrów rzeźba miałaby ukazywać istotę bydgoskości - tłumaczy. - W pierwszym etapie najlepsze projekty wybraliby specjaliści, w drugim głosowaliby na nie bydgoszczanie. Bydgoszcz potrzebuje takiego mocnego, dominującego elementu na rynku. Liczę, że do tego dojdzie.

Ratusz przekonuje, że sam remont płyty to dopiero początek zmian, jakie zajdą w tym obrębie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Radni PiS o wyremontowanym Starym Rynku w Bydgoszczy: - To sytuacja beznadziejna - Gazeta Pomorska

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto