Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ratusz otwarty dla społeczników? Postanowiliśmy sprawdzić

Redakcja
MM Bydgoszcz
Biurokracja to kłoda pod nogi bydgoskich społeczników. Okazuje się jednak, że wcale nie musi tak być. Wystarczy odrobina dobrej woli.
Czytaj też:
» Bydgoskie uczelnie najniżej w rankingu

- Każda sprawa, z którą bydgoszczanin przychodzi do urzędnika, ma być rozpatrzona pozytywnie, o ile nie zabrania tego prawo - lubi powtarzać prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. W swojej kampanii obiecał mieszkańcom przyjazny, otwarty ratusz. Czy rzeczywiście taki jest?

- Działacze społeczni przyjmowani są poza kolejnością, urzędnicy są uprzejmi, chcą pomóc - chwali Jan Kwiatoń z Rady Fordonu. Jak mówi, sytuacja jest na pewno lepsza niż kiedyś. - Wcześniej bywaliśmy traktowani jak intruzi. I nie mam tu na myśli poprzedniej kadencji - podkreśla. - Niestety, w dalszym ciągu przeszkodą jest biurokracja - dodaje. I Podaje przykład. - Społecznik z Fordonu nie może niczego załatwić w utworzonym przed laty w Fordonie Ratuszu Bis. Z byle dokumentem czy fakturą z Fordonu trzeba jechać do Ratusza. Społecznik musi tracić pieniądze i czas, są też duże problemy z zaparkowaniem samochodu - wymienia Kwiatoń. A Ratusz Bis, który miał Być ułatwieniem nazywa niewypałem. - Biurokracja tłumi naszą kreatywność, inicjatywę. A przecież w Fordonie jest tyle problemów, że nie wiem, w co ręce włożyć - kwituje.

Na szczęście Ratusz nie ma zamiaru ignorować takich sygnałów. - Ratusz Bis ma filie trzech wydziałów: Wydziału Spraw Obywatelskich, W. Uprawnień Komunikacyjnych oraz W. Zdrowia i Świadczeń Społecznych. Te zadania są bieżąco realizowane, te i tylko te, ponieważ wynika to z regulaminu, ale także sytuacji lokalowej – wyjaśnia Piotr Kurek, rzecznik bydgoskiego Ratusza. - Jednak każdy taki sygnał jest cenny – dodaje. - Ponieważ codziennie kursują dokumenty pomiędzy ratuszem a filią, przyjmiemy zasadę, że każdy, kto potrzebuje cokolwiek dostarczyć do centrum, będzie mógł to pozostawić w fordońskiej filii i odpowiednio opisać. Trafi to zawsze do odpowiedniego wydziału – zapowiada.

Niestety, biurokratycznych absurdów, które przytoczył Jan Kwiatoń jest więcej. - W sytuacji, gdy co roku organizujemy wigilię dla dzieci z rodzin ubogich, muszą one podpisywać potwierdzenie odbioru prezentu, bo taki jest przepis – mówi. - Proszę sobie wyobrazić uszczęśliwionego kilkulatka otrzymującego od gwiazdora prezent, który nagle dostaje do ręki długopis i polecenie „podpisz…”

Zobacz też:

Rozmowa z Damianem Nenowem

2012 rok w bydgoskiej kulturze

XX Finał WOŚP w Bydgoszczy

Czy to rok Leona Wyczółkowskiego?
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga!
» dodaj artykuł
» dodaj zdjęcia
» dodaj wydarzenie
» dodaj wpis do bloga
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto