- Chcieliśmy dogadać się z Leśnym Parkiem, by np. partycypował w zyskach. Ale nie było żadnej woli porozumienia - mówi Piotr Jarecki. - Usłyszeliśmy, że im nie zależy na pieniądzach. Spotkaliśmy się z prezydentem Dombrowiczem, który przychylnie z nami rozmawiał. Mieliśmy nadzieję, że będziemy to miejsce nadal prowadzić.
Niestety prezydent nie pomógł przedsiębiorcy.
Więcej przeczytasz w dzisiejszym, papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"
źródło: "Spiżarnia Kujawska" w rękach miasta
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?