Rekordowo niskie bezrobocie w Bydgoszczy. Takiego wyniku jeszcze nie było!

Bydgoszcz, chociaż to największe miasto w województwie, może poszczycić się najniższą stopą bezrobocia.

Według ostatnich danych szacunkowa stopa bezrobocia wyniesie 4,2 procent. - Tak niskiej jeszcze nigdy nie było - mówi Tomasz Zawiszewski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy. Dla porównania: w sierpniu 2010 roku stopa bezrobocia wynosiła 7,7 procent.

To także może Cię zainteresować!VIII Bieg Męczeństwa i Pamięci Narodowej na Szwederowie [zdjęcia, wideo]

Zwykle latem, zwłaszcza w wakacje, w pośredniaku panował zastój, jeśli chodzi o oferty pracy. Tym razem było ich wyjątkowo dużo. Pracodawcy współpracujący z PUP zostawili w nim prawie 1900 ofert zatrudnienia.

Kto ma najwyżej wykształcenie zawodowe, najszybciej powinien znaleźć pracę na produkcji. Poszukiwani są kasjerzy-sprzedawcy, fryzjerzy, kucharze, spawacze, ślusarze i magazynierzy.

Absolwenci studiów mają szansę otrzymać etat w biurze lub zostać asystentem prezesa zarządu. Praca czeka również na koordynatorów projektów, technologów produkcji czy kierowników budowy. Sami bezrobotni przyznają, że kto chce pracować, ten w Bydgoszczy na pewno znajdzie pracę.

Pośredniak przy ul. Toruńskiej powoli kończy zadania, jakie postawił sobie za cel na ten rok. - Pod koniec sierpnia przestaliśmy przyjmować wnioski o refundację kosztów związanych z zatrudnieniem osób poniżej 30. roku życia oraz wnioski o skierowanie na staż osób bezrobotnych powyżej 50 lat oraz z niepełnosprawnościami - dodaje Zawiszewski.

To nie oznacza jednak, że urząd już nie realizuje staży. Osoby, które miały je rozpocząć, zaczną je, a zakończą pewnie na przełomie roku.

Wcześniej przestano przyjmować wnioski o przyznanie bonu na zasiedlenie dla osoby bezrobotnej do 30. roku życia.

W połowie września natomiast urzędnicy z PUP zakończą przyjmowanie wniosków o skierowanie osób do prac interwencyjnych. A właśnie ta forma aktywizacji cieszy się w bieżącym roku wśród zarejestrowanych największym zainteresowaniem.

BYDGOSZCZDOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

- To również jedna z najskuteczniejszych form aktywizacji - podkreśla dyrektor PUP. Co 8. osoba bezrobotna, która rozpoczyna pracę interwencyjną, dostaje później stałe zatrudnienie.

Szkolenia cieszą się podobną skutecznością, ale urząd pracy zorganizował ich znacznie mniej niż przed rokiem. Kiedyś prym wiodły staże. W ich przypadku jednak zainteresowanie wśród bezrobotnych ostatnio zmalało. - Przede wszystkim dlatego, że stypendium stażowe jest stosunkowo niskie - uważa Tomasz Zawiszewski. - Wynosi ono 997,40 złotych miesięcznie.
Urząd pracy nie miałby problemu ze znalezieniem pracodawców chętnych przyjąć kolejne osoby bezrobotne na staż. Właściciele firm zatrudniliby jeszcze potem te osoby po zakończeniu stażu na 3 miesiące na umowę o pracę. PUP mógłby mieć natomiast kłopot z poszukaniem osób na ten staż. Zmusić bezrobotnego do niczego nie wolno.