Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Remont ul. Saperów w Bydgoszczy to niekończąca się opowieść. Mieszkańcy mają dosyć

Anna Stasiewicz
Mieszkańcy ulicy Saperów są już na skraju wytrzymałości.
Mieszkańcy ulicy Saperów są już na skraju wytrzymałości. Filip Kowalkowski
Dosyć przedłużającego się remontu ma też prezydent Rafał Bruski. Obiecuje, że pieniądze z kar, które płaci wykonawca, trafią na potrzeby osiedla.

Początkowo utrudnienia na Saperów miały potrwać do 6 listopada. Tak się jednak nie stało. Na początku miesiąca termin przesunięto o dwa tygodnie. Wykonawca tłumaczył się złą pogodą.

Od rozpoczęcia remontu minęły więc kilka miesięcy, a wciąż nie widać jego końca. Nawet firma Strabag nie wie, kiedy upora się z inwestycją. W biurze prasowym zapytaliśmy, czy są w stanie określić, jak długo potrwają prace na Jachcicach. - Jeszcze nie, ale jak tylko będzie można coś powiedzieć w tym temacie, na bieżąco będziemy o tym informować - odpowiadają w biurze prasowym Strabagu.

Tymczasem mieszkańcy Saperów są już na skraju wytrzymałości. - Rozkopali wszystko i sobie poszli. Od tygodni nikt ich nie widział - mówi Błażej Dornowski z ulicy Saperów 216.

Nasz Czytelnik opowiada, że mieszkańcy uszkadzają sobie samochody wjeżdżając na posesje. - Nawet ksiądz chodząc po kolędzie, narzekał, że ma utrudnioną drogę - dodaje.

- Prezydent, podobnie jak mieszkańcy, jest niezadowolony z przeciągających się prac na ulicy Saperów - zapewnia nas Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Rafała Bruskiego.

- Prezydent Bruski zdecydował więc, że całość środków z kar, będzie dodatkowo przeznaczona na potrzeby osiedla - dodaje rzeczniczka.

Przeczytaj także: Będą kolejne opóźnienia na ulicy Saperów w Bydgoszczy

Na dziś wysokość kar to około 230 tysięcy złotych, kary są nadal naliczane.

Naliczanie kar, to w tej chwili ze strony zarządu dróg miejskich, jedyna broń wobec wykonawcy. - Codziennie, zgodnie z umową, naliczamy 3,5 tysiąca złotych kary - informuje Krzysztof Kosiedowski, rzecznik bydgoskich drogowców.

Teoretycznie, w ostateczności można usunąć wykonawcę z placu robót. Tak stało się m.in. przy remoncie ulicy Glinki. To jednak oznacza rozpisanie nowego przetargu, by wyłonić wykonawcę zastępczego. A to z kolei oznacza kolejne przesunięcia terminów zakończenia inwestycji. W dodatku, zamiast fragmentami, wykonawca rozkopał ulicę, na całej remontowanej długości.

Drogowcy nieoficjalnie przyznają jednak, że opcję usunięcia wykonawcy w przypadku Saperów również biorą pod uwagę.

INFO Z POLSKI odc.19 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto