Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rowerowy efekt motyla. Ceny rowerów i części do nich idą w górę. To efekt ataku koronawirusa w Azji

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Kolejka do naprawy rowerów jest długa - nie tylko dlatego, że sezon się rozpoczął, ale również w związku z problemami z dostępem do części zamiennych.
Kolejka do naprawy rowerów jest długa - nie tylko dlatego, że sezon się rozpoczął, ale również w związku z problemami z dostępem do części zamiennych. Paweł Relikowski
Jeśli ktoś zaspał i nie oddał wcześniej swojego roweru do serwisu, teraz będzie albo musiał czekać dłużej na gruntowną naprawę albo zapłacić za nią o wiele więcej.

Zobacz wideo: Rowery cargo bezpłatnie wypożyczysz w Bydgoszczy

- Gdy na początku marca oddawałem swój rower do serwisu i trzeba w nim było wymienić kasetę usłyszałem, że mam szczęście, bo została jeszcze jedna z zeszłego roku. Kolejny klient z takim problemem będzie musiał już poczekać albo jeśli czekać nie chce, zapłacić dużo więcej - mówi nasz Czytelnik z Fordonu. - Kilka tygodni później, gdy przyszedłem z rowerem córki serwisanci od razu powiedzieli, że niech mała dalej jeździ, a wymianą części zajmą się wtedy, gdy będzie jakiś wybór.

Im lepszy sprzęt, wymagający dobrych, markowych części, tym większe kłopoty z serwisem. Tych po prostu nie ma.

- Tam, gdzie naprawa jest poważniejsza zalecamy naszym klientom wstrzymanie się do czerwca, kiedy dostępność części powinna być większa, a ceny niższe. Doprowadzamy rower do stanu, w którym można go bezpiecznie użytkować i zalecamy poczekanie. Jak ktoś chce jednak remontu musi się liczyć z tym, że na przykład za wymianę napędu zapłaci więcej o 200-300 złotych niż wcześniej - podkreśla Wojciech Bulanda, bydgoski radny prowadzący serwis rowerów.

W normalnej sytuacji serwisy rowerowe zamawiają części bezpośrednio u dystrybutorów lub producentów. Gdy części u źródła brakuje, pozostają sklepy internetowe, kupno od indywidualnych sprzedających, a nawet wymiana częściami między serwisami. Każde rozwiązania oznacza wyższe koszty naprawy dla właściciela roweru. "Wygrani" są rowerzyści, którzy jeżdżą bardziej wyczynowo - ci zwykle sami mają zapasowe części, bo nie mogą sobie pozwolić na przerwę w treningach. Dlaczego części nie ma?

Rowerowy "efekt motyla" dotarł do Bydgoszczy

Rowerzyści w całej Polsce odczuwają atak koronawirusa w Azji, gdzie szczyt zachorowań miał miejsce na... wiosnę ubiegłego roku. Najpierw stanęły fabryki części i podzespołów w Chinach, potem przerwane zostały łańcuchy dostaw do Europy.

- Część dystrybutorów uznała, że spowolnienie gospodarcze sprawi, że mniej ludzi będzie inwestować w rowery, wstrzymali się więc z zamówieniami części. Ta prognoza okazała się fatalna, bo już w lipcu zeszłego roku w szczycie sezonu okazało się, że właśnie w związku z pandemią coraz więcej ludzi wsiadło na rowery. Sytuacja z wiosny - przerwana produkcja, brak zamówień - skutkowały problemami już na jesieni. Fabryki w Azji uruchomiły produkcję, zamówienia idą ale zanim zostaną zrealizowane musi jeszcze minąć trochę czasu. A sprawę pogorszyło jeszcze "zakorkowanie" Kanału Sueskiego przez jeden ze statków, co wstrzymało na wiele dni ruch towarowy - wyjaśnia Wojciech Bulanda.

Producenci rowerów notują rekordy sprzedaży

Polscy producenci i importerzy rowerów zacierają ręce z zadowolenia. Sprzedaż bije rekordy i byłaby jeszcze większa, gdyby nie... brak podzespołów. Tylko w zeszłym roku branża rowerowa zanotowała 30 procentowy wzrost sprzedaży. Problemy z zakupem dobrych rowerów w dobrych cenach będzie się jednak pogłębiać, nie da się szybko nadrobić przerw w dostawach. Obecnie rynek dodatkowo "czyści" okres przedkomunijny - rower to ciągle jeden z najpopularniejszych prezentów wręczanych z tej okazji. Zapasy producentów gwałtownie się zmniejszyły, a dostawcy wydłużają realizację zamówień nawet do roku. Nie znaczy to, że rowerów w sprzedaży nie ma - są, tylko w mniejszym wyborze i wyższych cenach.

Bydgoski rower aglomeracyjny - wypożyczeń o wiele mniej

Czas pandemii pokazał, że rower jest najpewniejszym i najbezpieczniejszym środkiem do codziennego przemieszczania się. Wiele osób zakupiło rower dla siebie właśnie po to, by dojeżdżać nim do pracy. Inni postawili na rowery, bo większość aktywności w zamkniętych pomieszczeniach została w związku z obostrzeniami zakazana. Dla tych osób rower jest elementem codziennego dbania o zdrowie i kondycję. Co ciekawe, ogólnego sukcesu branży rowerowej nie podzieliły systemy rowerów miejskich. W Bydgoszczy w zeszłym roku wypożyczano jednoślady z systemu BRA o 60 procent rzadziej niż zwykle. Można przypuszczać, że część osób nie chciała używać pojazdów, które wykorzystywane były wcześniej przez innych użytkowników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto