- Mieszkam w kamienicy przy ulicy Kościuszki 18 w Bydgoszczy, zarządzanej przez Administrację Domów Miejskich. Niedawno dostaliśmy rozliczenie za wodę za ubiegły rok. Wysokość dopłaty, jaką mam uiścić, wprawiła mnie w osłupienie. Mam zapłacić dodatkowo osiemdziesiąt złotych. W ADM wyjaśnili mi, że dwie rodziny w naszej kamienicy w ogóle nie płaciły za wodę, więc ich zaległość rozłożono równomiernie na pozostałych lokatorów, którzy dotychczas wszystkie należności uiszczali regularnie. Przecież to absurd! - denerwuje się nasz Czytelnik.
Sprawę wyjaśnia Janina Poszywak, kierownik Rejonu Obsługi Mieszkańców nr 7 ADM.
- To jakieś nieporozumienie. Nigdy nie było tak, by zaległości jednych lokatorów były przesuwane na innych. Rozliczyliśmy pobór wody za ubiegły rok zgodnie z przepisami. Te osoby, które mają zainstalowane wodomierze, dopłacą w tym roku do 15 procent więcej, niż w roku ubiegłym. Natomiast u lokatorów, gdzie wodomierzy nie ma, obliczaliśmy faktyczne zużycie wody w całym budynku i rozkładaliśmy zaległość na mieszkańców danego lokalu równomiernie. Nie może być więc mowy o tym, że mamy w tym wypadku do czynienia z odpowiedzialnością zbiorową.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?