Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Piotrem Kupichą z zespołu Feel

Marta Czarnecka
Marta Czarnecka
Zespół Feel przyjechał do Bydgoszczy, by promować swój najnowszy album "Feel 3". Przeczytaj rozmowę z wokalistą i liderem grupy Piotrem Kupichą.
Czytaj też:
» Best domówka ever, czyli najlepsze imprezowe teledyski w dziejach

Wielu doświadczony artystów przyznaje, że przed wyjściem na scenę czuje stres. Jak to jest w Waszym przypadku?

- Piotr Kupicha: Stres mobilizujący jest potrzebny. U nas nie występuje stres, ale mobilizacja. Przed wyjściem na scenę, w garderobie każdy chodzi, drepta w miejscu, śmieje się do siebie, a potem znowu ma skupioną twarz. To jest bardzo potrzebne, bo wyjście na scenę bez emocji jest bez sensu. 

Czy zespół Feel jest jeszcze modny?

- Nie wiem, czy jest modny, bo rzeczywiście to, co nazywamy popkulturą wymusza modę. W pewnym sensie czujemy, że się rozwijamy, chociażby widać to na przykładzie płyty „Feel 3”. 

**Płyta "Feel 3" jest bardziej rock'n'rollowa od poprzednich. Skąd ta zmiana? **

- Zmiana wychodzi z samego ciebie. Ty potrzebujesz zmian. Człowiek się zmienia, inaczej myśli, dojrzewa, dostrzega wiele rzeczy, która mu się podobają lub nie podobają i to potem przekłada się na piosenki. Wydaje mi się, że „Feel 3” to jest „kropka nad i”.  Jesteśmy bardzo dumni z tej płyty. Ze złotej płyty!

Koniec roku to dobry moment na podsumowania. Jaki był 2011 rok dla zespołu Feel?

- Rok 2011 był dla nas zdecydowanie lepszy niż 2009 i 2010. I pod kątem koncertowym i pod kątem energii. Bo bardzo ważne jest, żebyśmy czuli się ze sobą dobrze, a jest naprawdę świetnie. To jest dla nas pewien wyznacznik kolejnych lat. 

Jaki powinien być 2012?
**
- Chcielibyśmy, aby był koncertowy, energetyczny i bardzo uśmiechnięty!

Dziś w Bydgoszczy towarzyszy Wam zespół Cree.

- Sebastiana Riedla znam już od ośmiu lat i mimo że jesteśmy z dwóch światów: ja ze świata pop-rocka, a on off-rocka, jeśli tak to można powiedzieć, to mamy wspólny mianownik. Jest nim muzyka i miłość do muzyki. 

Stworzyliście razem utwór "Tylko powiedz, czego chcesz". Jak do tego doszło?

- To wyszło bardzo naturalnie. Sebastian jest bardzo prawdziwym artystą. Ja, pisząc piosenki również, aczkolwiek nie ukrywam, że trochę więcej pokazuję się w telewizji niż Sebastian. Tego nie trzeba negować, to nam dodaje skrzydeł i w cudzysłowie „popularności”. Sebastian to artysta offowy, ale znamy się już lata i wiemy o sobie bardzo wiele. Przede wszystkim to, że obydwoje mamy dusze rockandrollowców!

Czy po kilku latach aktywnej działalności w showbiznesie nabrałeś dystansu do tego, co piszą na Twój temat portale plotkarskie?

- Myślę, że tak. Na początku jest trudno czytać o sobie takie bzdury. Z czasem z tymi pierdołami jest znacznie lżej.


Rozmawiała: Marta Czarnecka

Zobacz też:

Plus Camerimage gala zamknięcia

Jak ma wyglądać Stare Miasto?

Sylwester 2011/2012 w Bydgoszczy

Świetliki zagrały w Mózgu [foto]
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga!
» dodaj artykuł
» dodaj zdjęcia
» dodaj wydarzenie
» dodaj wpis do bloga
od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto