Czytaj też: » Best domówka ever, czyli najlepsze imprezowe teledyski w dziejach |
Wielu doświadczony artystów przyznaje, że przed wyjściem na scenę czuje stres. Jak to jest w Waszym przypadku?
- Piotr Kupicha: Stres mobilizujący jest potrzebny. U nas nie występuje stres, ale mobilizacja. Przed wyjściem na scenę, w garderobie każdy chodzi, drepta w miejscu, śmieje się do siebie, a potem znowu ma skupioną twarz. To jest bardzo potrzebne, bo wyjście na scenę bez emocji jest bez sensu.
Czy zespół Feel jest jeszcze modny?
- Nie wiem, czy jest modny, bo rzeczywiście to, co nazywamy popkulturą wymusza modę. W pewnym sensie czujemy, że się rozwijamy, chociażby widać to na przykładzie płyty „Feel 3”.
**Płyta "Feel 3" jest bardziej rock'n'rollowa od poprzednich. Skąd ta zmiana? **
- Zmiana wychodzi z samego ciebie. Ty potrzebujesz zmian. Człowiek się zmienia, inaczej myśli, dojrzewa, dostrzega wiele rzeczy, która mu się podobają lub nie podobają i to potem przekłada się na piosenki. Wydaje mi się, że „Feel 3” to jest „kropka nad i”. Jesteśmy bardzo dumni z tej płyty. Ze złotej płyty!
Koniec roku to dobry moment na podsumowania. Jaki był 2011 rok dla zespołu Feel?
- Rok 2011 był dla nas zdecydowanie lepszy niż 2009 i 2010. I pod kątem koncertowym i pod kątem energii. Bo bardzo ważne jest, żebyśmy czuli się ze sobą dobrze, a jest naprawdę świetnie. To jest dla nas pewien wyznacznik kolejnych lat.
Jaki powinien być 2012?
**
- Chcielibyśmy, aby był koncertowy, energetyczny i bardzo uśmiechnięty!
Dziś w Bydgoszczy towarzyszy Wam zespół Cree.
- Sebastiana Riedla znam już od ośmiu lat i mimo że jesteśmy z dwóch światów: ja ze świata pop-rocka, a on off-rocka, jeśli tak to można powiedzieć, to mamy wspólny mianownik. Jest nim muzyka i miłość do muzyki.
Stworzyliście razem utwór "Tylko powiedz, czego chcesz". Jak do tego doszło?
- To wyszło bardzo naturalnie. Sebastian jest bardzo prawdziwym artystą. Ja, pisząc piosenki również, aczkolwiek nie ukrywam, że trochę więcej pokazuję się w telewizji niż Sebastian. Tego nie trzeba negować, to nam dodaje skrzydeł i w cudzysłowie „popularności”. Sebastian to artysta offowy, ale znamy się już lata i wiemy o sobie bardzo wiele. Przede wszystkim to, że obydwoje mamy dusze rockandrollowców!
Czy po kilku latach aktywnej działalności w showbiznesie nabrałeś dystansu do tego, co piszą na Twój temat portale plotkarskie?
- Myślę, że tak. Na początku jest trudno czytać o sobie takie bzdury. Z czasem z tymi pierdołami jest znacznie lżej.
Rozmawiała: Marta Czarnecka
Zobacz też: | |||
Plus Camerimage gala zamknięcia | Jak ma wyglądać Stare Miasto? | Sylwester 2011/2012 w Bydgoszczy | Świetliki zagrały w Mózgu [foto] |
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga! | |||
» dodaj artykuł | » dodaj zdjęcia | » dodaj wydarzenie | » dodaj wpis do bloga |
echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?