Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Różowe kangury

Goldmoon
Goldmoon
The Australian Pink Floyd Show ponownie zagościł w naszym mieście. I ponownie zgromadził w hali sportowej "Łuczniczka" rzesze fanów swej muzyki. Tu nie było przypadkowej publiczności. Tu wszyscy wiedzieli czego się spodziewać. I nie zawiedli się. Bo przecież nie na darmo sam David Gilmour (Pink Floyd) stwierdził: "W istocie są naprawdę bardzo, bardzo dobrzy". Londyński The Times posunął się dalej w ocenie ich twórczości: "Grają lepiej Pink Floyd niż Pink Floyd" oraz "Najlepszy Tribute Show na świecie".

Od dwudziestu lat grają to co kochają. I tą miłość można usłyszeć w każdej nucie płynącej ze sceny w kierunku publiczności, która sprawia wrażenie zahipnotyzowanej. Bo już po kilku pierwszych taktach ich koncertu można odnieść wrażenie, że jest się w zupełnie innym świecie ... w zupełnie innym miejscu ... na koncercie Pink Floydów w szczytowym okresie ich działalności.

Żadne słowa czy zdjęcia nie są w stanie oddać atmosfery tego wydarzenia. To trzeba przeżyć samemu, by zrozumieć fenomen tego zespołu.
Pozostaje mi cieszyć się, że dane mi było zobaczyć i usłyszeć ich na żywo. A przy okazji mogłem zrobić kilka zdjęć. Za umożliwienie tego jeszcze raz wielkie dzięki dla redakcji MMBydgoszcz.

Zobacz też: Australian Pink Floyd Show w Bydgoszczy [foto, zdjęcia]

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto