Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd w Chodzieży: Jedna z sędziów nie powinna orzekać? Została powołana przez nową KRS

Anna Karbowniczak
Anna Karbowniczak
Po uchwale Sądu Najwyższego w internecie zaczęła krążyć lista sędziów, którzy nie powinni orzekać. Znalazło się na niej również nazwisko sędzi, pracującej w Sądzie Rejonowym w Chodzieży

Według wielu interpretacji prawnych, po niedawnej uchwale Sądu Najwyższego można starać się o podważanie wyroków wydanych przez składy sędziowskie, których członkami byli sędziowie rekomendowani przez nową Krajową Radę Sądownictwa.

- W przypadku, gdy w składzie sądu znajduje się osoba powołana na urząd sędziego na wniosek nowej Krajowej Rady Sądownictwa, mamy do czynienia z „nienależytą obsadą sądów” - wynika z uchwały, ogłoszonej w czwartek 23 stycznia wieczorem przez Pierwszą Prezes SN Małgorzatę Gersdorf.

W internecie krąży lista sędziów, którzy dzięki poleceniu z KRS zostali powołani przez prezydenta i orzekają w sądach w całej Polsce. Znalazło się na niej również nazwisko sędzi Katarzyny Orzeł, która pracuje w Sądzie Rejonowym w Cho-dzieży. W Pile taka sama sytuacja dotyczy dwóch sędziów; w Trzciance - jednego. Wszyscy zostali mianowani przy udziale upolitycznionej KRS. Nie mieli wyboru, gdyż innej KRS w tym czasie nie było.

Decyzja zależy od sędziego

Każdy z sędziów musi sam zdecydować, co zrobić z uchwałą Sądu Najwyższego.

- Decyzja o tym, czy będą orzekać, należy tylko i wyłącznie do nich. Prezes sądu nie może zabronić sędziemu orzekać - mówi sędzia Aleksander Brzozowski, rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu.

Uchwała nie ma zastosowania do orzeczeń wydanych przez sądy przed dniem jej podjęcia. Co jednak stanie się ze sprawami, które teraz są w toku, a w których sędziowie powstrzymają się od orzekania?

- Prezes sądu może przydzielić je innym sędziom. To tylko jedna z możliwości - mówi Aleksander Brzozowski.

Druga to przeczekanie sądowej wojny na górze na półce w dekanacie. Trzeciego wyjścia na razie nie ma.

W skali całego kraju uchwała Sądu Najwyższego dotyczy ponad 500 sędziów.

Nie ma powodu do obaw?

W chodzieskim sądzie uchwała Sądu Najwyższego na razie nie wywołuje jakichkolwiek problemów. Prezes Krystian Marchwiak nie widzi podstaw, by odsuwać sędzię Katarzynę Orzeł od orzekania - tym bardziej, że sama podjęła decyzję, iż chce pracować normalnie.

Sprawę przedyskutowano również na zebraniu sędziów.

- Wszyscy sędziowie uznali, że nie ma powodów do obaw. Nie wiadomo jak zareaguje sąd odwoławczy, gdy strony jakiegoś postępowania podniosą zarzut związany z powołaniem danego sędziego. Podejrzewamy, że uchwała Sądu Najwyższego tyczy się głównie tych sędziów, których KRS przedstawiła prezydentowi do nominacji pomimo negatywnej opinii lub braku opinii ze strony środowiska sędziowskiego. Takie sytuacje miały miejsce również „za” poprzedniej KRS - tłumaczy Krystian Marchwiak.

Gdy Katarzyna Orzeł ubiegała się o stanowisko w chodzieskim sądzie, była opiniowana przez Kolegium Sądu Okręgowego w Poznaniu i Zgromadzenie Przedstawicieli Sędziów. Jej kwalifikacje pozytywnie ocenili też wizytatorzy. Zdaniem prezesa świadczy to, iż procedura jej powołania została przeprowadzona w sposób rzetelny i bezstronny.

Współpraca: Agnieszka Świderska

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto