Ściana kamienicy przy ul. Grodzkiej w Bydgoszczy zawaliła się pół roku temu. Nadal nic się tam nie dzieje

Nic poza wymianą korespondencji, która nie wróży szybkiego załatwienia sprawy. Jeszcze na początku roku 2019 kamienica przy Grodzkiej 4 na bydgoskiej starówce nie była pierwszą w rzędzie budynków na tej ulicy. Poprzedzała ją kamienica przy Grodzkiej 2, której rozbiórka rozpoczęła się zimą 2019. Dziś, po sąsiadce został tylko ślad jej obrysu na ścianie szczytowej budynku przy Grodzkiej 4 – tej ścianie, która na poziomie parteru zawaliła się 2,5 roku później.

Od dnia katastrofy zamknięta została dla ruchu początkowa część Grodzkiej i część dochodzącej do niej pod kątem prostym ul. ks. Skarbka-Malczewskiego, biegnącej od Starego Rynku. Przy zamkniętym odcinku leży pałac biskupi. Turyści, którzy usiłują się tamtędy przedostać w kierunku mostu Staromiejskiego i opery, z obawą i niepewnością w oczach przeciskają się pomiędzy barierkami. Auto nie wjedzie tam w ogóle, bo wstrząsy na skutek ruchu samochodowego zostały wskazane jako jedna z przyczyn katastrofy.

Dlaczego kamienica przy Grodzkiej 4 pozostaje w takim stanie, w jakim znalazła się po katastrofie 7 października? Podstawowym powodem jest brak porozumienia pomiędzy właścicielami pustej działki przy Grodzkiej 2 i kamienicy przy Grodzkiej 4. Ci drudzy, decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego z 4 marca, zostali zobowiązani (w trybie nakazu) do zabezpieczenia kamienicy „przed dalszą degradacją oraz dla zapewnienia bezpieczeństwa dla zdrowia i życia osób przebywających w jej otoczeniu”. Współwłaściciele kamienicy przy Grodzkiej 4 to dziewięć osób fizycznych i Miasto Bydgoszcz. Administratorem budynku jest miejska spółka ADM.

Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w tym samym piśmie wymienia siedem czynności, które należy wykonać jako zabezpieczenie „do czasu wykonania robót budowlanych doprowadzających obiekt do stanu właściwego”. Niektóre z tych czynności, m.in. postawienie stalowych podpór zastrzałowych pod częściowo zburzoną ścianę szczytową, wymagają wejścia robotników na teren działki przy Grodzkiej 2.

Właścicielki tej działki nie chcą się jednak zgodzić na wpuszczenie budowlańców na ich własność i postawienie tam podpór czy innych konstrukcji bez dokładnego określenia zasad ich posadowienia. Obawy te są zrozumiałe z kilku powodów. Do najważniejszych należą brak ustalonego terminu zajęcia działki przez robotników wykonujących naprawy i brak terminu usunięcia podpór czy innych konstrukcji, które zostaną tam postawione, by zabezpieczyć sąsiedni budynek. Ram czasowych nie wyznacza ani cytowany wyżej nakaz Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, ani żaden inny dokument, pochodzący od właścicieli kamienicy przy Grodzkiej 4 czy reprezentującej ich kancelarii prawniczej.

Mówiąc prościej, właścicielki działki przy Grodzkiej 2 boją się, że jak już robotnicy wejdą na ich teren i coś tam postawią, to będzie to stało nie wiadomo jak długo. Wszak prowizorki w Polsce okazują się najtrwalsze. W deklaracjach ze strony właścicieli kamienicy przy Grodzkiej 4 nie ma też słowa o ewentualnym zadośćuczynieniu za korzystanie z cudzej działki ani o karach umownych za przedłużające się prace. A działkę przy Grodzkiej 2 właścicielki chciałyby sprzedać, o czym świadczy tablica w rogu nieruchomości. Kto jednak kupi nieruchomość w takich okolicznościach?

Właścicielki działki przy Grodzkiej 2 nie ufają także w dobre intencje sąsiadów spod czwórki. One też korzystają z usług prawnika i prawnik ten wykazuje, że do katastrofy budowlanej doszło w wyniku wieloletnich zaniedbań właścicieli kamienicy przy Grodzkiej 4. Ba, dysponuje zdjęciami dowodzącymi, że w dniu katastrofy wykonywano tam roboty budowlane znacznie poważniejsze niż zgłoszone („zabezpieczenie wypadniętych cegieł”), co mogło stać się przyczyną zawalanie części ściany szczytowej. Prawnik uznał to za przejaw złamania prawa budowlanego, m.in. z powodu braku rzetelnego przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego w sprawie przyczyn katastrofy budowlanej i 5 kwietnia złożył odwołanie od decyzji Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego do wyższej instancji – Kujawsko-Pomorskiego Inspektora Nadzoru Budowlanego.

Najnowszy dokument w tej sprawie nosi datę 22 kwietnia. Prawnik właścicielek działki przy Grodzkiej 2, kolejny raz prosi prawników reprezentujących wspólnotę mieszkaniową przy Grodzkiej 4 o przedstawienie propozycji szczegółowych zasad na jakich miałaby zostać udostępniona działka. Powtarza sformułowane wcześniej argumenty.

Prawniczka reprezentująca współwłaścicieli kamienicy przy Grodzkiej 4 nie wykazała gotowości do rozmowy z dziennikarzem na ten temat. Decyzji Kujawsko-Pomorskiego Inspektora Nadzoru Budowlanego po odwołaniu ze strony właścicielek działki przy Grodzkiej 2 jeszcze nie ma. Magdalena Marszałek, rzeczniczka prasowa Administracji Domów Miejskich, lakonicznie informuje: - Wspólnota Mieszkaniowa Grodzka 4 jest na etapie zbierania ofert wykonawczych na realizację prac związanych z zabezpieczeniem, rozbiórką i odtworzeniem ściany budynku – na co zrobiony został projekt. Jak dotąd, pomimo dwukrotnego ogłoszenia w BIP, chętnych do podjęcia robót nie ma. Aktualnie ogłoszenie ponowiono.

Ulica jest zamknięta i prawdopodobnie pozostanie zamknięta przez cały najbliższy sezon turystyczny. Kamienica stoi pusta. Oby omijały ją porywiste wiatry…