Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Seban Rally Cup 2010. Udane przetarcie przed kolejną Barbórką Ariela Piotrowskiego

Znawca
Znawca
Zdjęcia: Michał Jasiński / JazdaMiejska.pl
Zdjęcia: Michał Jasiński / JazdaMiejska.pl Znawca
Ariel Piotrowski po paru latach przerwy ponownie zaprezentował się kibicom w Samochodowych Mistrzostwach Torunia „Mini-Max". W silnie obsadzonej trzeciej rundzie tegorocznego cyklu na podium stawał, nomen omen, trzykrotnie.

Impreza pn. Seban Rally Cup 2010 zgromadziła na starcie blisko czterdziestu zawodników z całego województwa kujawsko-pomorskiego i innych regionów kraju. Kilku doświadczonych rajdowców z powodów technicznych odpadło już w przedbiegach. Swój udział na treningu zakończył między innymi aktualny Samochodowy Mistrz Torunia, znany również z Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski i wyścigów torowych, Paweł Bartoszewicz z Automobilklubu Polski. Mimo tego na starcie nie zabrakło innych mocnych konkurentów i rasowych, fachowo przygotowanych do ścigania maszyn. Większość utytułowanych zawodników start w listopadowej rundzie Mini-Maksa potraktowała jako dobry trening przed Barbórką. Tak te zmagania potraktował również Ariel Piotrowski.
Do rywalizacji za kierownicami rajdówek zasiadło kilku mistrzów różnych odmian motosportu. Wśród nich znalazł się między innymi wielokrotny mistrz Polski w rallycrossie i kilkukrotny rajdowy mistrz Torunia, Jacek Ptaszek we wzmocnionej do 530 koni mechanicznych Toyocie Corolli WRC. Tym samym autem startował również jego syn, Hubert Ptaszek, jeden z czołowych Polskich kartingowców. Na torze Poligon po raz kolejny można było zobaczyć w akcji uczestnika całego tegorocznego cyklu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, świeżo upieczonego wicemistrza w klasie A7, bydgoszczanina Marcina Gagackiego, jadącego tym razem Subaru Imprezą GT. Wśród startujących pojawili się też inni zawodnicy znani ze startów na szczeblu ogólnopolskim, tacy jak chociażby Mirosław Witkowski, Maciej Figiel, czy Bartosz Michalski.
Ariel Piotrowski na toruńskim Poligonie startował... aż dwoma samochodami. Obok doskonale znanej treningówki, Citroena C2R2, tym razem skorzystał również z „cywilnej" Imprezy WRX STI.
Kierowca Ariel Rally Teamu, sponsorowany przez firmy TOP-2000, Fable, P.H.U. ADA, MAR-KOP i Mares od samego początku doskonale radził sobie w zmaganiach o zwycięstwo w Seban Rally Cup'ie 2010. Część najpoważniejszych rywali z powodu awarii dosyć szybko odpadła z gry o triumf w generalce. Ariela Piotrowskiego tym razem jednak pech, który tak mocno dawał się we znaki podczas tegorocznych Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski , na szczęście jednak omijał.
Część kierowców regularnie ścigających się na w SMT „Mini-Max" miała nad zawodnikiem z Włocławka wyraźny handicap w postaci doskonałej znajomości trasy. Ariel Piotrowski na Poligonie nie gościł już od dłuższego czasu. Betonowa, wilgotna nawierzchnia toru rajdowego przy ul. Andersa w Toruniu potrafi być bardzo zdradliwa, o czym niektórzy startujący najwyraźniej zapomnieli, przez co nierzadko spotykały ich wycieczki na pobocza. Ariel Piotrowski od początku jeździł dynamicznie, lecz jednocześnie uważnie i ostrożnie. Bardzo szybko opanowywał specyfikę kolejnych odcinków, dzięki czemu czasy kolejnych przejazdów (każdy odcinek przejeżdżany trzykrotnie) stawały się stopniowo coraz lepsze.
Prawdopodobnie, gdyby kierowcy mieli do pokonania choć jedną, dwie próby więcej, zwyciężyłby w klasyfikacji generalnej całych zawodów. Ostatecznie jadąc Citroenem był drugi. Ze zwycięzcą, Mirosławem Witkowskim, który regularnie uczestniczy w Samochodowych Mistrzostwach Torunia, przegrał w zasadzie o włos. Były rallycrossowiec, ścigającym się w rajdach Mitsubishi Lancerem Evo VIII wygrał o zaledwie... pół sekundy. Trzeci w zawodach Oskar Lubieński (Honda Civic) stracił do „cytrynki" Ariela Piotrowskiego już aż dwadzieścia sekund.
Włocławianin triumfował w klasie 4. Mini-Maksa (poj. do 1600ccm, napęd na jedną oś). Na niższych stopniach podium w tej klasyfikacji stanęli wspominany Lubieński i Robert Mielczarek, jadący również Citroenem C2. W grupie kierowców czteronapędowców (klasa 6.) Ariel Piotrowski w Subaru w gronie ośmiu zawodników był drugi, przegrywając jedynie ze zwycięzcą genaralki, Mirosławem Witkowskim. Podium uzupełnił Marcin Gagacki.
Choć Ariel Piotrowski z miejsc zajętych w Toruniu może być z pewnością zadowolony, nie one są jednak dla niego w tym wszystkim najważniejsze. Kierowca Automobilklubu Polski start w SMT „Mini-Max" potraktował w dużej mierze treningowo, mając w perspektywie zbliżający się wielkimi krokami prestiżowy Rajd Barbórka. Specyfika wilgotnego toru Poligon bardzo przypomina mokre odcinki uliczne. Takie warunki w ostatnim czasie praktycznie co roku spotykają zawodników rywalizujących w słynnym Kryterium na ulicy Karowej. Załoga Ariel Rally Teamu przed Barbórką na toruńskim Poligonie przygotowywać się będzie prawdopodobnie jeszcze dwukrotnie.
Ariel Piotrowski: Trzecią rundę Samochodowych Mistrzostw Torunia potraktowałem jako trening przed Rajdem Barbórka. Trasy na torze Poligon swoją specyfiką bardzo przypominają oes z Żerania. Staram się co roku w listopadzie przyjeżdżać na zawody do Torunia, choć teraz było odrobinę przerwy. Podobnie jak ja czyni kilku innych zawodników ścigających się w Barbórce, dzięki czemu obsada tej imprezy bywa naprawdę niezła.
Tekst: Tomasz Niejadlik / JazdaMiejska.pl
Zdjęcia: Michał Jasiński / JazdaMiejska.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Seban Rally Cup 2010. Udane przetarcie przed kolejną Barbórką Ariela Piotrowskiego - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto