Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Seniorzy w przymusowej izolacji. Jak sobie radzą? Ogólnie nie narzekają

opr. jz
Seniorom w czasie izolacji brakuje kontaktu z drugim człowiekiem, ruchu i rozrywki (zdjęcie ilustracyjne)
Seniorom w czasie izolacji brakuje kontaktu z drugim człowiekiem, ruchu i rozrywki (zdjęcie ilustracyjne) Lucyna Nenow
Brakuje kontaktu z drugim człowiekiem - wskazują seniorzy pytani, jak sobie radzą podczas kwarantanny. Generalnie jednak nie odczuwają dolegliwości izolacji. Tak przynajmniej mówią.

Jak z przymusową izolacją, często utożsamiana z kwarantanną (w potocznym rozumieniu), emocjami w czasach pandemii koronawirusa i obowiązywania z tego powodu różnych ograniczeń, radzą sobie osoby starsze? Sprawdził to pod koniec kwietnia Fundusz Hipoteczny DOM wśród osób 60 plus. Z ankietami zwrócił się do 100 seniorów.

Kwarantanna niewiele zmieniła w ich dotychczasowym życiu.

Ponad 40 proc. przepytanych emerytów powiedziało, że kwarantanna niewiele zmieniła w ich dotychczasowym życiu. Ale co czwarty mówił, że z powodu izolacji brakuje mu ruchu i rozrywki, a siedzenie w domu jest przygnębiające. Czego brakuje? Kontaktu z drugim człowiekiem. Przyznała to wprost co dziesiąta osoba biorąca udział w ankiecie. Pojawia się też lęk, bezsilność, złe emocje. To u 14 na 100 pytanych.

Z powodu izolacji brakuje ruchu i rozrywki, a siedzenie w domu jest przygnębiające.

Tylko 7-8 proc. seniorów twierdziło, że potrzebna im pomoc w sprzątaniu np. myciu okien, załatwianiu spraw urzędowych lub zakupach, pomoc medyczna.

Zaskakujące jest, że ponad 60 proc. deklarowało, że nie potrzebuje żadnej pomocy. Ale, znając osoby starsze, warto na to spojrzeć z dystansem. Zauważa to też prezes FH DOM Robert Majkowski: - Deklaracjom o "radzeniu sobie" warto przyglądać się z dużą uwagą, zwłaszcza w dobie koronawirusa, gdy wszyscy mierzymy się z niepewnością, strachem, przygnębieniem. Emeryci zazwyczaj twierdzą, że radzą sobie w życiu dobrze i nie potrzebują żadnej pomocy. To grupa społeczna doświadczona życiowo, która wychodzi z założenia, że nie ma sensu obarczać swoimi problemami, czy potrzebami bliskich, żeby ich nie martwić lub nie zajmować czasu.

Ale to nie jest tak, że nie utyskują, przystosowali się i jest dobrze. Mimo optymistycznych w wydźwięku deklaracji, niektóre ograniczenia dają się we znaki. Starszym ludziom bardzo przeszkadza konieczność zasłaniania ust i nosa. Dla 15 osób na sto najgorsze jest siedzenie w domu, równie dużej grupie brakuje bezpośredniego kontaktu z bliskim, niewielu mniej - dostępu do lekarzy.

Jednak 17 proc. stwierdziło, że w obecnej sytuacji nic im nie przeszkadza.

Robert Majkowski, prezes FH DOM komentuje wyniki ankiety tak: - Od lat pracujemy w branży senioralnej, rozmawiamy z osobami starszymi, ale też je zatrudniamy. Widzimy, że z podobną pokorą i mądrością podchodzą do m.in. do swojej trudnej sytuacji materialnej, zadłużenia czy innych kwestii. Po prostu nie lubią narzekać, lecz brać sprawy w swoje ręce. Wielu z nich twierdzi, że żyło w gorszych czasach i też znajdowało w życiu radość.

Smaki Kujaw i Pomorza SEZON 2 ODC 10

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Seniorzy w przymusowej izolacji. Jak sobie radzą? Ogólnie nie narzekają - Gazeta Pomorska

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto