Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sensacyjna wygrana Centrostalu, Astoria idzie jak burza

Maciej Łyk
Maciej Łyk
Siatkarki Centrostalu Bydgoszcz wywołały sporą sensację, pokonując gładko w Dąbrowie Górniczej miejscowy MKS 0:3. Wygrana pałacanek była dużym zaskoczeniem, szczególnie po fatalnej przegranej w poniedziałkowym spotkaniu z Budowlanymi Łódź.

Kolejne zwycięstwo na swoim koncie zapisali koszykarze bydgoskiej Astorii, porażką za to zakończył się wyjazd siatkarzy Delekty do Bełchatowa na mecz ze Skrą. O krok od niespodzianki były także koszykarki Artego, jednak ostatecznie przegrały we własnej hali z CCC Polkowice.

Nie dały szans rywalkom, MKS Dąbrowa Górnicza - Centrostal 0:3
Siatkarki Centrostalu Bydgoszcz w ciągu jednego tygodnia rozegrały dwa spotkania. Najpierw poniosły sromotną porażkę w poniedziałkowym spotkaniu z Budowlanymi Łódź 3:0 (25:17, 25:21, 25:14), a następnie wywołały sporą sensację, pokonując gładko w Dąbrowie Górniczej miejscowy MKS 0:3 (14:25, 18:25, 21:25). Bydgoszczanki mają chyba jakiś patent na MKS, gdyż przed rokiem także były górą w spotkaniu wyjazdowym. W meczu z łodziankami Centrostal zagrał fatalnie w każdym elemencie, ale najbardziej kulało przyjęcie, czego efektem było kiepskie wykończenie ataku. W spotkaniu z MKS-em trener Piotr Makowski postanowił na pozycji libero dać szansę Dominice Nowakowskiej i okazało się, że była to bardzo dobra zmiana. Już w pierwszym secie Centrostal pokazał, że będzie trudnym do pokonania przeciwnikiem. Wygrana partia do 14 dała wiarę w umiejętności bydgoskim siatkarkom, które w kolejnych partiach bezlitośnie wykorzystywały błędy gospodyń. Najlepszą siatkarką sobotniego spotkania została bydgoska rozgrywająca Jana Sawocznika. Sobotnia wygrana znacznie poprawiła sytuację Centrostalu w ligowej tabeli. Jeśli bydgoszczanki pokonają w następnej kolejce wrocławską Gwardię, to praktycznie zapewnią sobie awans do play–off.

Wygrana była blisko, Artego - CCC Polkowice 69:74
O krok od sprawienia niespodzianki były koszykarki bydgoskiego Artego. Podopieczne Adama Ziemińskiego po zaciętej i emocjonującej końcówce przegrały jednak z CCC Polkowice 69:74 (26:28, 20:14, 14:14, 9:18). Faworytem czwartkowego spotkania na pewno był zespół gości, ale beniaminek koszykarskiej ekstraklasy musi zacząć wygrywać, jeśli chce pozostać w gronie najlepszych drużyn w kraju. Okazją do tego miał być mecz z CCC i już pierwsza połowa tego pojedynku pokazała, że Artego liczyło na wygraną. Wszystko szło zgodnie z planem aż do ostatnich 4 minut, kiedy to dwukrotnie gospodynie skarciła rzutami za 3 punkty Nataliya Trafimava. Po utracie prowadzenia Artego ruszyło do ataku, jednak chaos, jaki zapanował na parkiecie nie wróżył nic dobrego. Na nic zdało się faulowanie polkowiczanek, gdyż te doskonale wykonywały tego dnia rzuty wolne i ostatecznie pokonały po ciekawym meczu beniaminka z Bydgoszczy.


fot. pomorska.pl

Lider nie zwalnia tępa, Astoria - Żuraw Gniewino 100:75
Kolejne zwycięstwo zapisali na swoim koncie koszykarze bydgoskiej Astorii. Tym razem czarno–czerwoni pokonali na własnym parkiecie Żurawia Gniewino 100:75 (31:20, 18:13, 24:17, 27:25). Do sobotniego spotkania lider II ligi przystąpił osłabiony brakiem kontuzjowanych Kuczyńskiego, Laydycha i Robaka. Goście natomiast, przyjechali w najsilniejszym składzie z nadzieją na korzystny wynik, bowiem wciąż liczą się w walce o awans do play–off. Niestety dla Żurawia na nadziejach się skończyło i już po pierwszej połowie było wiadomo, kto zejdzie z parkietu w glorii zwycięzcy. Podopieczni Jarosława Zawadki mimo sporego osłabienia doskonale radzili sobie na parkiecie i tylko na początku II kwarty Żuraw zbliżył się na 2 punkty do bydgoskiego zespołu. Znakomite spotkanie rozegrał Dorian Szyttenholm (20 pkt, 15 zb), który został wybrany graczem kolejki. Na niezmiennie dobrym poziomie zagrał Artur Gliszczyński (23 pkt, 7x3) , z dobrej strony pokazał się także Adam Szopiński (16 pkt, 9 as). W następnej kolejce Astoria zagra w Piasecznie z Norgipsem, ewentualna wygrana bydgoskiego zespołu zagwarantuje im praktycznie pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej.


fot.pomorska.pl

Ugrali jednego seta, Skra Bełchatów - Delecta 3:1
Siatkarze bydgoskiej Delekty nie sprostali mistrzowi Polski, ulegając w Bełchatowie Skrze 3:1 (27:25, 25:19, 29:31, 25:20). Zdecydowanym faworytem tego spotkania byli gospodarze, jednak Delecta walczyła na parkiecie o każdą piłkę i była o krok od zdobycia choćby jednego punktu. Naszpikowany gwiazdami zespół Skry musiał się sporo namęczyć w pierwszym secie, który okazał się chyba kluczowy dla dalszych losów spotkania. Delecta co prawda wygrała III seta i długo prowadziła w IV partii, jednak doświadczony zespół gospodarzy nie pozwolił bydgoszczanom na doprowadzenie do tie-breka i ostatecznie Delecta wróciła do Bydgoszczy bez punktów. Mimo porażki goście pokazali się z dobrej strony i chyba można stwierdzić, że kryzys zespół Waldemara Wspaniałego ma za sobą. Okazją do poprawienia kiepskich nastrojów wśród bydgoskich kibiców będzie następne spotkanie Delekty, która podejmie w Łuczniczce Asseco Resovie Rzeszów.

Pozostałe wydarzenia:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto