Sklepy jako wypożyczalnie sprzętu - to nowy sposób na omijanie zakazu handlu w niedziele

Zobacz wideo: Złodzieje specjalizujący się w kradzieżach Nissanów Qashqai zatrzymani

- My w naszym wiejskim markecie również mamy wypożyczalnię takiego sprzętu i możemy robić zakupy w niedziele - opowiada mieszkaniec gminnej miejscowości na terenie powiatu inowrocławskiego.

- Wcześniej, z tego samego powodu, oferował usługi pocztowe, a teraz, słyszę, że można piłki wypożyczać. Ponoć posiada ich trzy na krzyż, a ich wypożyczenie jest obwarowane licznymi warunkami. Pewnie dlatego, żeby nikt w niedziele nie zawracał ekspedientkom głowy wynajmowaniem piłek, bo przecież są zajęte innymi klientami. Bo o handel tutaj chodzi, a nie o sport! Mam takie spostrzeżenia, ale przyznam, że często sam chodzę na zakupy w niedziele. Jednak nikogo z piłką tam nigdy nie widziałem - dodaje klient.

Nie tylko ta sieć proponuje wypożyczanie sprzętu sportowego.

Jak poinformował portal wiadomoscihandlowe.pl, są to również niektóre sklepy monopolowe Al.Capone.

Oferują klientom m.in. zestawy do pokera, badmintona, tenisa stołowego, a także szachy, warcaby, a nawet... zestaw do wędkarstwa. Sprzęt ma wypożyczać także Dino, a konkretnie zająć się dzierżawą sprzętu rekreacyjnego i sportowego, a nawet działalnością obiektów kulturalnych.

Konkurenci wspomnianych firm spekulują, że to są ruchy w kierunku otworzenia sklepów przez siedem dni w tygodniu.
Wypożyczanie sprzętu sportowego to kolejny pomysł handlowców.

Wcześniej wiele sklepów udawało pocztę, której usługi są wyłączone z zakazu niedzielnego handlu. Sposób działał do czasu, a konkretnie do 1 lutego 2022 roku, gdy weszła w życie nowelizacja zakazu handlu mająca ukrócić proceder otwierania sklepów "na placówkę pocztową". Zgodnie z nowymi przepisami, funkcjonować w niedziele mogą tylko te placówki, które wykażą, że rzeczywiście zajmują się przede wszystkim usługami pocztowymi, a nie handlem detalicznym.

Przychody z działalności pocztowej muszą przekroczyć 40 proc. wszystkich.

Przypomnijmy, ustawa przewiduje katalog 32 wyłączeń, jak m.in.: stacje paliw, kwiaciarnie, apteki, sklepy z pamiątkami lub dewocjonaliami, prasą, biletami komunikacji miejskiej, wyrobami tytoniowymi, kuponami gier losowych, biblioteki, piekarnie, cukiernie, lodziarnie, lokale gastronomiczne, sklepy na dworcach PKP i PKS czy wreszcie placówki pocztowe.

Oczywiście, w niedziele za ladą może stanąć właściciel sklepu.

I tak np. pewną furtkę dla siebie znalazła np. Biedronka w Świeciu, gdzie posiada swój sklep na dworcu PKS. Oczywiście, sklep działa legalnie, bo prawo pozwala na działalność obiektów handlowych m.in. na terenie dworców.

Inny przykład z regionu? Żeby móc pracować we wszystkie niedziele, lipnowski Intermarche rozszerzył usługi o... klub czytelnika. Został więc "biblioteką".

"Przeczytasz książkę i zrobisz zakupy. Jesteśmy otwarci w każdą niedzielę" - tak reklamował się również Intermarche w Golubiu-Dobrzyniu.

Obecnie handel możliwy jest - ustawowo - w siedem niedziel w roku, wskazanych ustawowo przez rząd. Ostatnio takie zakupy mogliśmy zrobić 26 czerwca, a następne będą 28 sierpnia.

Kto wbrew zakazowi handlu oraz wykonywania czynności związanych z handlem w niedziele lub święta powierza wykonywanie pracy w handlu lub wykonywanie czynności związanych z handlem pracownikowi lub zatrudnionemu, podlega karze grzywny w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł