Oboje mają 26 lat, kiedy się poznali, mieli skończone 23. Teraz kończą przygotowania do najważniejszego dnia w swoim życiu. Leszek Grygier i Agata Balzam biorą ślub 21 maja w parafii pw. Piotra i Pawła w Bziu. Zanim jednak ustalili datę ślubu, musieli się zmierzyć z całą lawiną żmudnych przygotowań, które rzecz jasna, należy zacząć od szukania sali weselnej.
- Choć zaręczyliśmy się w 2009 roku, wolne terminy sal znaleźliśmy dopiero na 2011. Dlatego teraz żartujemy, że szybka decyzja o ślubie, bo zaledwie po pół roku znajomości i tak musiała przejść jeszcze dodatkowe dwa lata próby - mówi nam Leszek Grygier, który swojej wybrance oświadczył się podczas przejażdżki promem z Gdyni do Szwecji.
- Nie wiedziałem, jaka będzie odpowiedź. Ale zaryzykowałem. Nie było na co czekać, po prostu od początku wiedzieliśmy, że to jest to - dodaje przyszły pan młody. Dosłownie kilka dni po zaręczynach, trzeba zacząć przygotowania, jak mówią narzeczeni, im szybciej, tym lepiej. A te należy zacząć nie od wizyty u księdza, lecz szukania lokalu.
- Pojechaliśmy do kilku i nigdzie nie było wolnych terminów na najbliższe dwa lata. W końcu znajoma poleciła nam jakąś salę, gdzie jeszcze udało nam się dostać termin w maju, bo właśnie w tym miesiącu chcieliśmy się pobrać - mówi Agata Balzam. Za imprezę w lokalu na dwa dni, para zapłaci 220 złotych od osoby.- Kolejnym wyzwaniem był znalezienie zespołu. Te też w większości miały już pozajmowane terminy. I tutaj po raz kolejny przydały się znajomości. Popytaliśmy przyjaciół, którzy niedawno brali ślub, czy znają jakiś fajny zespół. Przesłuchaliśmy nagrania i się umówiliśmy z jednym z nich - dodaje Agata Balzam.
Dopiero po zarezerwowaniu sali i zespołu, para wybrała się do księdza. Ustalenie daty ślubu było najmniejszym problemem.
Jednak każdą parę czeka tam test z listą trudnych pytań. Narzeczeni muszą m.in. przyznać, czy mieszkali razem przed ślubem, czy chorują na jakieś choroby i czy mają dzieci z innego związku. Z takim oświadczeniem oboje udają się do swoich parafii, gdzie ksiądz daje na tzw. zapowiedzi. Dopiero potem panna młoda szuka sukni ślubnej, a pan - smokingu.
- Suknię lepiej znaleźć już pół roku przed ślubem, bo późniejsze poprawki i przymiarki mogą się przeciągać w czasie - mówi przyszła pani młoda. Poza tym jest to nie lada wydatek, bo na skromną suknię trzeba sobie odłożyć minimum 2 tysiące złotych. Oprócz tego para zaprosiła na ślub i wesele fotografa, żeby ten wykonał im pamiątkowe zdjęcia. Zrezygnowali natomiast z kamerzysty, bo nie chcą w tym dniu się krępować.
Para zamierza urządzić typowo śląskie wesele, w nawiązaniu do tradycji za kilka dni będą się dzielić kołaczem weselnym.
Weselne fanaberie kosztują
• Sala weselna i przyjęcie (np. dla 80 gości na dwa dni ok. 20 tysięcy zł);
• obrączki (tradycyjne złote ok. 300 zł);
• opłata dla księdza (ok. 300 zł);
• zespół muzyczny (za dwa dni ok. 3200 zł);
• fotograf (przygotowania, ceremonia ślubna, 4 godziny na sali plus sesja w plenerze ok.1500 zł;
• suknia ślubna (z welonem, butami i dodatkami) ok. 2800 zł;
• smoking i garnitur dla pana młodego (ok. 2200 zł);
• fryzura ślubna dla pani młodej (ok.200 zł);
• makijaż ślubny dla pani młodej (ok.100 zł);
• gotowe zaproszenia zamówione w internecie (ok.2,50 zł za sztukę);
• zabytkowy samochód albo wóz marki hammer wynajęty na 4-5 godzin (od400-2000zł);
• wynajęcie zawodowych tancerzy na jeden taniec (100-150 zł).
Jak przygotować się do rozmowy o pracę?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?