Niektóre "źródła" podają, że w XVI wieku funkcjonowała w Bydgoszczy śluza, która usytuowana była mniej więcej w pobliżu obecnej Śluzy Miejskiej. Natknąłem się na liczne testy pisane przez dziennikarzy i pracowników wydziału promocji Bydgoszczy, bezmyślnie powtarzających tę informację.
Oczywiście istnienie prawdziwej śluzy w tamtych czasach było mało prawdopodobne. W księstwach włoskich, Francji i Holandii zaczęto już wtedy budować śluzy, jednakże w naszej części Europy takie pomysły jeszcze się nie zrodziły. Nawet więc jeżeli mieszkał wtedy w Bydgoszczy jakiś Niemiec lub Włoch, który znał śluzy i je widział, nie znalazłby w Polsce ani robotników, ani inwestorów, którym zdołałby wytłumaczyć cel ich budowy i zasady działania. Przekonanie ludzi do jej budowy byłoby dziełem na miarę Kopernika i Kolumba jednocześnie. Nie mówiąc już o tym, że byłoby to przedsięwzięcie trudne i skomplikowane, przy zastosowaniu drewna jako budulca. Pociągnęłoby również za sobą ogromne koszty, które nie byłyby ekonomicznie uzasadnione. Nawet jeżeli przyjmiemy, że z górnego biegu Brdy było spławiane do Bydgoszczy drewno, na co istnieją dowody.
Z dużym prawdopodobieństwem możemy jednak założyć, że związane z pokonywaniem spiętrzenia Brdy w Bydgoszczy słowo "śluzowanie" powstało dopiero w czasach późniejszych. W tekstach źródłowych zapewne brzmiało ono inaczej, na przykład "zrzucanie" lub "przerzucanie". Zmieniało ono swój pierwotny sens w miarę dokonywania kolejnych tłumaczeń i interpretacji. Chodziło zapewne o wyłapywanie kłód drewna płynących rzeką powyżej spiętrzenia i przeprawianie ich przez "wodospad". Natrafiłem przypadkowo na spis inwentarski z 1744 roku: użyto w nim określenia, że każdy młyn posiadał własną śluzę. Rzuca to zupełnie inne światło na określenie "śluza", wydaje się, że chodzi tu o jaz, rodzaj zastawy na odnodze rzeki. Przy tym stwierdzenie, że każdy młyn miał własną zastawę (jaz), mówi nam o tym, iż Brda w rejonie tzw. Wyspy Młyńskiej dzieliła się zapewne na kilka odnóg.
Otwarcie Kanału Bydgoskiego spowodowało konieczność pokonywania istniejącego od średniowiecza spiętrzenia Brdy przez jednostki pływające. Niezbędne więc stało się zbudowanie śluzy w dosłownym znaczeniu tego słowa. Powstanie pierwszej śluzy w naszym mieście zawdzięczamy więc królowi pruskiemu Fryderykowi II. Przy budowie Śluzy Miejskiej Prusacy przekonali się, że Brdy nie można tak do końca zlekceważyć. Pomimo że nie byli oni nowicjuszami w budowie śluz, na skutek kaprysów rzeki i częstych zmian poziomu wody Śluza Miejska zawalała im się co najmniej sześć razy, pochłaniając i niwecząc ogromne nakłady finansowe. Po każdym zawaleniu odbudowywali ją i modernizowali, aż przybrała taki kształt, jaki ma obecnie.
Zobacz też:
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?