Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sporu o ścieki ciąg dalszy. Chemwik grozi zamknięciem przyłącza kanalizacyjnego

Mateusz Mazur
Zakłady chemiczne Nitro Chem
Zakłady chemiczne Nitro Chem fot. Filip Kowalkowski
Pomiędzy Nitro-Chemem i Chemwikiem dalej nie ma porozumienia

Konflikt, dotyczący Nitro-Chemu - dostawcy i producenta materiałów wybuchowych oraz Chemwiku - spółki zależnej Miejskich Wodociągów i Kanalizacji znowu się pogłębia. Obie strony dalej nie potrafią dojść do porozumienia.

Na początku sierpnia do Nitro-Chemu dotarło pismo z Chemwiku z zapowiedzą zamknięcia przyłącza kanalizacyjnego. Zdaniem miejskiej spółki w dniach 5 i 6 lipca w instalacjach, służących do pomiaru jakości ścieków wykryto ponadnormatywne wartości zanieczyszczeń. Przypomnijmy, że wszystkie ścieki, jakie wytwarza sama firma i inne podmioty, działające na jej terenie trafiają za pomocą wspólnie użytkowanej sieci kanalizacyjnej do oczyszczalni ścieków „Kapuściska”, którą nadzoruje Chemwik.

Rośnie spór pomiędzy miejską spółką Chemwik i Nitro-Chemem

Zapowiedź zamknięcia przyłącza to dla Nitro-Chemu bardzo zła wiadomość. Taka decyzja pozbawi możliwość odbioru ścieków od wszystkich firm, jakie działają na terenie Nitro-Chemu. Jest ich dokładnie 16. To mniejsze lub średnie zakłady. Zatrudniają od kilku do kilkudziesięciu osób.

Nitro-Chem wysłał już do wszystkich podmiotów ostrzeżenie o możliwym zamknięciu przyłącza.

- Decyzja o zamknięciu przyłącza kanalizacyjnego oznacza konieczność zaprzestania produkcji - nie kryje Tomasz Zieliński, specjalista ds. PR Nitro-Chemu. - Konsekwencje będą szerokie. Od skazania na bezrobocie kilkuset ludzi i pozbawienia środków do życia kilku tysięcy osób z ich rodzin do pozbawienia dostaw niezbędnych dla zachowania możliwości obronnych przez armię polską oraz armie sojusznicze włącznie - dodaje Tomasz Zieliński.

Co ciekawe, zarząd Nitro-Chemu twierdzi, że w dniach, gdzie wykryto wysokie wartości zanieczyszczeń firma wcale nie odprowadzała ścieków przemysłowych.

„Nadmieniamy, że obowiązujące wymogi wobec jakości ścieków są skrajnie restrykcyjne i porównywalne, a nawet wyższe niż dla ścieków przemysłowych, odprowadzanych bezpośrednio do wód i do ziemi - czytamy w piśmie, ostrzegającym przed zamknięciem przyłącza kanalizacyjnego.

Inne światło na sprawę rzuca jednak Chemwik. Spółka twierdzi, że do przekroczenia norm doszło i to nie pierwszy raz. Robert Marcińczyk, prezes Chemwiku uważa, że w okresie od 17 czerwca do 28 sierpnia Nitro-Chem, co prawda, zadeklarował brak produkcji ścieków przemysłowych we własnych instalacjach, ale odpowiada też za ścieki innych podmiotów z terenu firmy.

- Nitro-Chem we wskazanym okresie odbierał te ścieki i następnie odprowadzał je do Chemwiku. Stąd nie można mówić o tym, że w rozpatrywanym czasookresie nie produkowano ścieków przemysłowych, skoro pozostałe firmy takowe produkowały - argumentuje Marcińczyk.

Do tematu wrócimy.

Przeczytaj także: http://bydgoszcz.naszemiasto.pl/

Pogoda na dzień (29.08.2016)  | KUJAWSKO-POMORSKIE

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto