Strach na śmieci

W Bydgoszczy rozpoczęła działalność ciesząca się złą sławą w branży śmieciarskiej firma "Bracia Strach". Inne przedsiębiorstwa oskarżają ją o stosowanie cen dumpingowych, nieuczciwe praktyki handlowe i zaniżanie jakości usług.

Obecnie w Bydgoszczy wywozem śmieci zajmuje się około 20 firm, w tym dwie o dominującej pozycji - Rethmann i CORIMP. Wydawałoby się, że wobec tak dużej liczby przedsiębiorstw pojawienie się jednego nowego konkurenta powinno przejść bez echa. Jednak, gdy w lutym do Bydgoszczy weszli działający dotychczas głównie na południu Polski "Bracia Strach" zrobiło się spore poruszenie.

Firmie towarzyszy zła fama. Oficjalnie przedstawiciele zakładów oczyszczających miasto nie chcieli się wypowiadać w tej sprawie. Jednak w nieoficjalnych rozmowach padały oskarżenia o psucie rynku poprzez zaniżanie cen usług, nieuczciwe rozliczenia z klientami, stosowanie przestarzałego sprzętu i działalność na bakier z ekologią.
O firmie braci Strach bardzo złą opinię ma także Polska Izba Gospodarki Odpadami. W informacji przesłanej przez PIGO do Bydgoszczy czytamy: "Otrzymujemy bardzo liczne sygnały o stosowaniu przez tę firmę cen dumpingowych, zaniżanie standardu usług oraz licznych próbach wrogich i agresywnych działań wobec małych i średnich przedsiębiorstw".

Potwierdzeniem tej opinii, jest wyrok sądu w Katowicach, który uznał że kontrowersyjne przedsiębiorstwo zwalczało konkurencję stosując pomówienia.

Co na te wszystkie zarzuty firma Strach?

- Nie stosujemy cen dumpingowych, ale mamy niskie koszty, bo oszczędzamy na administracji, która w naszej firmie jest ograniczona do minimum. Zarzuty pod naszym adresem to wynik obaw konkurencji, która zawyża ceny swoich usług. Na przykład w Bydgoszczy wywiezienie jednego pojemnika PA-1100 kosztuje 38 złotych, a na południu Polski poniżej 30 złotych - powiedział nam Krzysztof Wilecki z działu marketingu firmy braci Strach.

Jak dotychczas nowy gracz na rynku śmieciowym przejął w Bydgoszczy tylko niewielką jego część, ale zapowiada ekspansję.