- W wyniku szarpaniny kobieta upadła na ziemię - informuje na swojej stronie internetowej bydgoska straż. Z komunikatu wynika, że na miejsce został skierowany patrol policji. Zanim mundurowi dojechali na miejsce, doszło do kolejnej awantury zażegnanej przez policjantów. Ale wersja policji jest nieco inna od relacji obsługi monitoringu.
- Patrol znalazł tę parę na placu Kościeleckich - mówi nadkomisarz Maciej Daszkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. - Ci państwo zainteresowali się pijanym mężczyzną, leżącym na ziemi. Kobieta, zapytana o zajście na ul. Grodzkiej, stwierdziła, że poślizgnęła się, a mąż wcale się na niej nie znęcał, tylko gestykulował - kończy nadkom. Daszkiewicz.
Monitoring miejski bez wątpienia jest przydatny. Przekonał się o tym, także nad ranem, mężczyzna, który zgubił telefon komórkowy. Do zdarzenia doszło o godz. 5.03 na placu Kościeleckich. - Operator monitoringu zauważył idącego chwiejnym krokiem mężczyznę, któremu wypadł na chodnik telefon komórkowy - relacjonują municypalni. - Telefon podniósł inny przechodzień, wyraźnie nie mając zamiaru oddania znalezionego przedmiotu. Obserwowany w kamerach mężczyzna przeszedł na ulicę Długą. Tam został zatrzymany przez policję.
Maciej Myga/Gazeta Pomorska
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?