Już wkrótce na ulicach Bydgoszczy powstanie sieć dwudziestu fotoradarów, które będą wyłapywały kierowców - piratów. Zabiega o to prezydent miasta Konstanty Dombrowicz. Zgodę musi wydać jednak Ministerstwo Administracji i Spraw Wewnętrznych.
Miasto na razie na próbę chce postawić radary, które rejestrowałyby ruch uliczny i namierzały kierowców łamiących przepisy. Obsługą i ściąganiem należności miałaby zająć się prywatna firma. Podział wpływów z nich byłby podobny do tego, jaki obowiązuje w strefie płatnego parkowania. Część środków otrzymywałaby firma, do której mają należeć aparaty. Reszta trafiałaby do budżetu miasta.
- Pan prezydent wystosował pismo w tej sprawie, ponieważ nie wiadomo, czy pomysł ten spodoba się szefom zainteresowanych resortów, głównie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Odpowiedź powinniśmy otrzymać w ciągu dwóch tygodni - powiedział Jerzy Wiśniewski z biura prasowego prezydenta Bydgoszczy.
Przypomnijmy, że od niedawna w Bydgoszczy działa takie urządzenie należące do policji. Wykonało one ponad półtora tysiąca zdjęć samochodów, których kierowcy złamali przepisy.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?