Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Studenci medycyny postanowili leczyć. Bajkami!

Dorota Kowalewska
Dorota Kowalewska
Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami... Tak zaczyna się ...
Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami... Tak zaczyna się ... sxc
Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami... Tak zaczyna się każda bajka. Taki też był początek akcji studentów medycyny zrzeszonych w IFMSA. Akcja nosi nazwę „Czytamy - pomagamy”.

- Przeszliśmy kurs bajkoterapii organizowany dla wolontariuszy hospicjum Sue Ryder - mówi Mariusz Gawrych, pomysłodawca akcji. - W taki sposób możemy pomagać chorym maluchom. W bajkach wszystko jest możliwe. A one chcą w to wierzyć.

Dobro zawsze zwycięża

Według Gawrycha dzieci identyfikują się z pozytywnym bohaterem. Słyszą, że ma on wielkie przeszkody do pokonania. Ale, pomimo trudności, udaje mu się zwyciężyć. A na końcu zawsze czeka na niego nagroda. Każda bajka kończy się zdaniem, że żyli długo i szczęśliwie. - Chore dzieci marzą o szczęśliwym zakończeniu - mówi Gawrych.

Bajki są dla dzieci cenne
- Pamiętam ich pierwszą wizytę - mówi Marlena Mania, Naczelna Pielęgniarka ze Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy. - To był czas w całości poświęcony maluchom. Nie czuło się, że ci młodzi ludzie gdzieś się spieszą. Trudno nam było zakończyć spotkanie, bo dzieci nie chciały się z nimi rozstać - opowiada pielęgniarka.
Według niej, nie było to tylko czytanie bajek. Po kilku godzinach na jej biurku wylądował stos dziecięcych rysunków, które dzieci namalowały w trakcie zabawy ze studentami.

Mania twierdzi, że każda taka inicjatywa jest cenna.
- Dzieci przebywają u nas czasami bardzo długo - mówi. - Ale zdarzają się też pobyty kilkudniowe. Zawsze jest to jednak dla dziecka duży stres. Takie zajęcia to odskocznia od bólu i strachu, który zawsze towarzyszy chorobie. Cieszę się, że są ludzie, którzy potrafią dostrzec, jak wiele można dać drugiemu człowiekowi, poświęcają mu swój cenny czas.

Jak się czyta bajki?
Bajkę „O Rybaku i Złotej Rybce” przyszli lekarze czytali z podziałem na role. Potem mali pacjenci odpowiadali na pytania, rozwiązywali krzyżówkę i uzupełniali wyklejankę.

Takie działania motywują dzieci do poruszania się, wykonania jakiegoś zadania. Jednocześnie też umożliwiają relaks, bo czytanie odbywa się przy relaksującej muzyce.
Studenci medycyny i jednocześnie bajkoterapii chcą kontynuować akcję przez wiele miesięcy.
- Będziemy się spotykać z naszymi małymi pacjentami, co najmniej raz w miesiącu - mówi Gawrych. - Jest tyle bajek do przeczytania.

Zobacz też:



od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto