Student w Internecie

Bydgoskie uczelnie na swoich stronach internetowych bardzo dbają o przyszłych żaków. Przedstawiają też swoją kadrę naukową i osiągnięcia. Tylko najmniej miejsca poświęcają swoim aktualnym studentom.

Internet powoli staje się głównym źródłem informacji o świecie. Co robi licealista chcąc wybrać swoją przyszłą uczelnię? Kiedyś chwytał za telefon, lub osobiście fatygował się do innego miasta. Teraz zdecydowanie szybciej i taniej informacje można zdobyć siadając przed komputerem. Jak postrzegane mogą być bydgoskie uczelnie przez internautów z innych miast? "Express" postanowił to sprawdzić i odwiedził strony internetowe czterech naszych państwowych uczelni.

Stosunkowo bogatą stronę ma Akademia Bydgoska.

Pod adresem www.ab-byd.edu.pl znajdziemy wszystkie potrzebne telefony i adresy. Na stronie są również godziny otwarcia dziekanatów. Kandydat na studia dowie się podstawowych informacji o każdym kierunku studiów oraz o punktacji na egzaminach wstępnych. Niestety, nikt nie zwrócił uwagi, że rekrutacja na rok akademicki 2003/4 już się zakończyła. I tak np. chcąc złożyć dokumenty na administrację dowiemy się, że możemy to zrobić od 2. do 20. czerwca 2003. Widać jednak, że przed rekrutacją zawartość strony mogła się przydać kandydatom. Poświęcono osobne informacje m. in. dla niepełnosprawnych, laureatów olimpiad czy potrzebujących noclegu w akademiku.

Potem uczeń szkoły średniej zechce się dowiedzieć czegoś więcej o uczelni i mieście, w którym będzie chciał studiować. Ze strony dowie się sporo na temat historii AB, o wszystkich instytutach na uczelni. Wizja przyszłej uczelni może wprawić przyszłych studentów w zachwyt. Czytamy, że celem AB jest "utworzenie wielowydziałowego, autonomicznego uniwersytetu (...) o silnej pozycji naukowej i prestiżu społecznym w kraju". Ciekawe, kiedy te deklaracje przekształca się w rzeczywistość?

Myli się jednak ktoś, kto myśli, że pod hasłem "Bydgoszcz w Internecie" znajdzie coś na temat zabytków i historii miasta. Są tylko linki do trzech pozostałych publicznych uczelni w mieście i nic więcej.

A co dla siebie znajdą aktualni studenci? Żacy mogą zapoznać się ze statusem i regulaminem uczelni, przeczytają aktualności z życia AB. Jest też tak potrzebny dla pierwszego roku przewodnik poruszania się po dziekanacie. W sieci można też sprawdzić jakie organizacje studenckie i koła naukowe działają na uczelni, czy jak zdobyć kredyt studencki. Szkoda tylko, że tak imponujący dział jak "Studia w Internecie" jest pusty. Administrator strony planuje też w przyszłości wprowadzić dział "multimedia".

Jak przystało na jedyną techniczną uczelnią w regionie Akademia Techniczno - Rolnicza

ma również bardzo bogatą stronę. Znajdziemy ją na www.atr.bydgoszcz.pl
Każdy wydział ma własną podstronę z bogatymi informacjami. Także tutaj wygląda, jakby rekrutacja na rok akademicki 2003/4 jeszcze trwała. Poza tym krótkie wzmianki znajdziemy o niektórych organizacjach studenckich. Poza tradycyjnymi działami typu władze, nauka i wynalazczość czy współpraca z zagranicą znajdziemy mapkę z lokalizacją obiektów ATR i dojazdem do nich. Możemy zapoznac się z zawartością kolejnych numerów "Biuletynu informacyjnego ATR". Zaglądając zaś do aktualności największą "nowością" jest wiadomość z 8. września o Dniu Nauki.

Kiedy próbowaliśmy sprawdzić zawartość stron ATR była ona niedostępna z powodu awarii serwera. Udało się to nam dopiero następnego dni po południu. Technicznej uczelni nie powinny przydarzać się takie wpadki.
Nie postarała się za to bydgoska Akademia Medyczna.

Na domenie polskich uczelni dała się wyprzedzić konkurencji. Pod adresem www.amb.edu.pl znajdziemy ofertę Akademii Medycznej w Białymstoku. Bydgoskiej trzeba szukać na www.amb.bydgoszcz.pl.

Także AM zachęca uczniów do studiowania na ich uczelni w trwającym już roku akademickim. W sieci możemy znaleźć czasopismo medyków - kwartalnik "Wiadomości akademickie". Jest dział "Konferencje i zjazdy". Zaś dla studentów? Tych spoza Bydgoszczy z pewnością ucieszy skierowanie na ładny, dokładny i szczegółowy plan miasta. Szkoda tylko, że od co najmniej trzech latach nie był on uaktualniany. Nie ma wielu nowych ulic i budynków, a trasy niektórych autobusów miejskich są już zmienione.

Uczelnia proponuje swoim studentom organizacje studenckie. Z sześciu wymienionych działa tylko jedna podstrona - chór akademicki. Żacy nic więcej dla siebie nie znajdą. Nie ma informacji o stypendiach czy rozdaniu dyplomów. Są za to szczegółowe informacje o pracownikach uczelni. Chyba każdy kierownik katedry czy działu administracji znajdzie swoje nazwisko na stronie akademii. O ile dla dziennikarzy takie informacje są istotne, o tyle studenci oczekują po stronie zapewne czegoś innego.

Akademia Muzyczna

oprócz swoich telefonów i adresów zamieściła naszkicowaną mapkę z lokalizacją swoich obiektów w Bydgoszczy. Pod adresem www.amuz.bydgoszcz.pl
znajdziemy też ofertę dla przyszłych studentów. "Oczywiście" jak na pozostałych uczelniach nieaktualną. Są tu też wymienione wszystkie imprezy cykliczne, w które włącza się Akademia Muzyczna oraz najbliższe plany koncertowe. Także tutaj ciężko znaleźć więcej informacji studenckich. Zapoznamy się za to z życiorysem rektora i prorektorów.

Całe szczęście, bogate są strony wszystkich bibliotek uczelnianych. Z domu można sprawdzić katalog on-line, a nawet ściągnąć nuty. W internetowych czytelniach znajdziemy też katalogi nowości czy własnych publikacji.

Na całym świecie każdy stara się, aby zawartość stron internetowych była jak najbardziej aktualna. Może władze czterech bydgoskich akademii wezwą to sobie do serca i zanim uczniowie ostatnich klas liceów zaczną rozglądać się nad ofertą szkół wyższych, postarają się, aby potencjalni kandydaci mogli liczyć na internetową pomoc także wtedy, gdy będą już studentami.