Studia, studia... co po studiach?

Nasuwa się pytanie, czy po pięciu latach studiowania zdobyty papier zapewni nam byt. Większość ludzi wybiera się na studia tylko dlatego, żeby dać satysfakcję rodzicom, nie być gorszymi od znajomych, czy też po to, by wydłużyć sobie czas przed wczesnym podjęciem pracy i rozpoczęciem kariery zawodowej.

Nauka bez przemęczania

Pojawia się coraz więcej Magistrów z coraz mniejszym doświadczeniem, co jest jednoznaczne ze wzrostem bezrobocia. Dla pracodawców wiedza teoretyczna nie jest najważniejsza.

W dzisiejszych czasach na studia może pójść każdy. Najgorsze jest to, że możliwość posiąścia wiedzy oraz prawdziwego studiowania nie jest powodem do czerpania radości.

Przesiadywanie w bibliotekach to już przeżytek. Studenci korzystają z literatury w wersji elektronicznej albo w ogóle. Przeczytanie książki na egzamin podczas sesji jest dla żaka wielkim wyzwaniem, bo są notatki z wykładów, które rzekomo powinny wystarczyć.

Nauka + praca

Spora część studentów decyduje się na łączenie pracy z nauką. Po studiach mają za sobą bagaż doświadczeń zawodowych i sporą ilość pracowadców, których mogą uwzględnić w CV.

Są osoby, które przez cały okres studiowania dostają od rodziców pieniądze na mieszkanie i życie, ale mimo wszystko decydują się podjąć pracę, żeby było łatwiej w przyszłości. W gorszej sytuacji są ci, którzy sami muszą ponieść ciężar utrzymania się na studiach. Wtedy młodzi Polacy przedkładają pracę nad naukę.

Czy czas studiów to tylko huczne imprezy i powolne wkraczanie w dojrzałe życie, czy moment żeby rzeczywiście coś w życiu osiągnąć?

Może lepiej postawić na praktykę i już za młodu, zamiast marnować 5 lat na Uczelni Wyższej, rozkręcić biznes, który przerodzi się w interes życia. Czy bez tytułu przed nazwiskiem będziemy czuć się spełnieni zawodowo?