Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świadek koronny w sprawie zabójstwa... rozpłynął się w powietrzu

Maciej Czerniak
Dariusz S. czuje się poszkodowany przez sądy i CBŚP
Dariusz S. czuje się poszkodowany przez sądy i CBŚP Andrzej Muszyński / archiwum GP
- To absurd. Sąd chce mnie aresztować, jakbym był oskarżonym - mówi Dariusz S., świadek koronny.

Dariusz S., pseudonim „Szramka” skontaktował się z redakcją „Pomorskiej”. Zadzwonił, gdy w gazecie ukazał się artykuł informujący o tym, że sąd wydał w sprawie „Szramki” nakaz aresztowania.

Zobacz także:Janusz Stajszczak ścigany za zdefraudowanie 35 milionów

S. od 2006 roku ma status świadka koronnego w sprawie zabójstwa Piotra Karpowicza, dyrektora oddziału likwidacji szkód w bydgoskim PZU w 1999 roku. Od października sąd bezskutecznie próbuje doprowadzić do tego, by „Szramka” na sali rozpraw złożył swoje zeznania. Za kolejną październikową nieobecność w sądzie świadek został ukarany nakazem zapłaty 3 tys. zł. Zarówno sędziowie Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, jak i śledczy Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie (skąd do sądu trafił akt oskarżenia) nie mają pojęcia, gdzie teraz przebywa Dariusz S. Nie wiedzą tego również policjanci, nawet ci z zarządu programu ochrony świadka koronnego w CBŚP. Bo „Szramka” zerwał kontakt z zarządem.

- W moim przypadku zachodzi konflikt interesów. W innej sprawie jestem oskarżony o składanie fałszywych zeznań właśnie w procesie o śmierć Karpowicza - wyjaśnia Dariusz S.

- Mnie, jako osobie oskarżonej odmawia się w tamtym postępowaniu możliwości zapoznania z aktami sprawy. A z drugiej strony, mimo że moje zeznania się kwestionuje, to jednak sąd za wszelką cenę chce doprowadzić do tego, żebym „świadkował” w sprawie zamachu na życie dyrektora z PZU. To jakaś sprzeczność - tłumaczy S.

Przeczytaj: Groźny wypadek pod Nowym Miastem Lubawskim. Kilka osób rannych

Nie mówi przy tym, gdzie przebywa; nie dowiaduje się też od gazety niczego innego ponad to, co zostało zawarte w naszym artykule. Po wszelkie dalsze informacje pozostaje nam odesłać świadka do CBŚP.

Sędziowie podkreślają, że świadka koronnego, mimo jego wyjątkowego statusu, nic nie zwalnia z przestrzeganiem prawa. - Świadek koronny jest po prostu lepiej pilnowany - mówi sędzia Włodzimierz Hilla, rzecznik bydgoskiego sądu. - A w przypadku tego konkretnie ochronie nie podlega jego wizerunek ani dane. Występuje jawnie.

Instytucja świadka koronnego działa w Polsce od 1997 roku. Może nim zostać podejrzany o udział w grupie przestępczej. „Koronny” w zamian za udzielenie prokuraturze informacji o przestępczej działalności innych osób uzyskuje umorzenie własnych zarzutów.

O nadanie „Szramce” statusu koronnego do prokuratora generalnego wystąpił w 2006 roku prok. Robert Bednarczyk z Prokuratury Apelacyjnej w Lublinie. To on był autorem pierwszego aktu oskarżenia dotyczącego zamachu na Karpowicza.

W sprawie zapadły dwa wyroki - uniewinniający w 2009 roku i w 2014 skazujący na 25 lat więzienia, mi.n. biznesmena Tomasza Gąsiorka oraz Henryka L. za zorganizowanie zamachu na Karpowicza. Trwa trzeci proces z apelacji.

Pogoda na dzień (01.12.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto