Świat Movie Niemcy - zobacz filmy, posłuchaj muzyki
Już dzisiaj w Ostromecku rozpocznie się największe wydarzenie filmowe tych wakacji. Kino Orzeł organizuje kolejną edycję cyklu Świat Movie, tym razem z Niemcami w tle. Będzie można obejrzeć perły niemieckiej kinematografii, posłuchać muzyki, skosztować przysmaków od naszych zachodnich sąsiadów i napić się niemieckiego piwa.
O tym, dlaczego ten mini festiwal jest taki ważny, opowiada nam jego pomysłodawca, Arkadiusz Hapka, kierownik Orła.
Nieprzypadkowo właśnie Niemcy są bohaterem kolejnego przedsięwzięcia z cyklu Świat Movie. To jest hołd dla niemieckich wpływów w naszym mieście?
- Nie, to nie jest hołd, tylko próba poszukiwania wspólnej tożsamości. My, jako świadomi swoich polskich korzeni współcześni bydgoszczanie, nie widzimy potrzeby wypierania niemieckiego wkładu w budowę naszego miasta. Świat Movie Niemcy to jeden z serii przeglądów, w których poznajemy kulturę jakiegoś kraju zgodnie z myślą, którą ukułem na samym początku - „Jeśli zdjęcie jest tysiącem słów, film jest ich milionem”.
Do tej pory poznawaliśmy już kulturę irańska, czeską, węgierską i belgijską. W przypadku Niemiec dodatkowym aspektem jest próba poszukiwania wspólnych elementów. Także w kontekście naszego miasta, które było budowane przez dwa narody. Mam 32 lata i jestem absolutnie wolny od kompleksów wieku XX. Nie postrzegam narodów jako współzawodniczących ze sobą na śmierć i życie tworów, które dążą do wyniszczenia przeciwnika. Jestem dzieckiem wspólnoty europejskiej, idei dialogu i wzajemnego szacunku. W tym duchu też powstała seria Świat Movie.
Jakie mamy wspólne korzenie?
- Tych wspólnych wątków jest bardzo dużo. Pierwsze kino w Bydgoszczy i regionie powstało już w latach 80. XIX wieku. Nazywało się Kaiser Theather, ale było prowadzone przez Polaków. Symbolem numer jeden w tym temacie na pewno jest Pola Negri. Urodzona w Lipnie pod Włocławkiem aktorka miała bardzo silne związki z naszym miastem. Bydgoszcz była ważnym dla niej przystankiem w czasie podboju Berlina, a po odniesieniu sukcesu w Europie i na świecie stała się łącznikiem z regionem i Polską. Bydgoszcz dla wielu ludzi była łącznikiem miedzy Polską a Niemcami, takim pomostem międzykulturowym o autentycznym dwunarodowym charakterze.
- Czy nie jest tak, że wciąż trzeba nas Polaków bydgoszczan oswajać z tym, co niemieckie. Czy powojenne kompleksy nie są już tak silne?
- Mam wrażenie, że słabną. Młodzi ludzie nie są już tak zanurzeni w historii, jak nasi rodzice czy dziadkowie. Niemcy zapłaciły już odszkodowania indywidualne. Współcześni Europejczycy pogodzili się już z przeszłością. W Polsce ten proces nadal trwa. Przegląd filmowy ma na celu uświadomienie, że dziś jako wolny naród, my Polacy/bydgoszczanie możemy z podniesionym czołem cieszyć się wspólnym dziedzictwem, które budowaliśmy przez wieki. Wystarczy już pozy ofiary.
Co przygotowaliście filmowego na te dwa dni, a co będzie się działo dodatkowo?
- Zaczynamy już dziś w kinie Orzeł od spektaklu „Jestem po to, aby mnie kochać” z piosenkami Marleny Dietrich w wykonaniu Katarzyny Matuszak w reżyserii Józefa Herolda i aranżacji Piotra Salabera. Zaraz potem zobaczymy film „Błękitny anioł” z Dietrich w roli głównej. Następnego dnia przenosimy się do Ostromecka i tam od godz. 18 zaczynamy piknikowo z kuchnią niemiecką, piwem i winem. Po zmroku rozpoczniemy seanse. Będzie klasyk z Polą Negri „Dzika kotka” z muzyką na żywo. W niedzielę zobaczymy „Życie na podsłuchu” z Sebastianem Kochem w roli głównej (Oscar 2006) - najlepszy rozliczeniowy film z epoką komunizmu współczesnych Niemiec. Dzięki uprzejmości MZK dodatkowe autobusy miejskie będą jeździły do 2 w nocy w sobotę i niedzielę.
Jak w Bydgoszczy teraz przenikają się nasze kultury?
- Dziś powoli odbudowują się nitki współpracy. Jednym z naszych partnerów przy tej edycji jest Landschaft, który przebojem wdarł się do świadomości bydgoszczan rok temu i który poszukuje, choćby poprzez nazwę, wspólnych wątków polsko-niemieckich w Bydgoszczy. W naszym mieście działa honorowy konsul Republiki Niemieckiej, a jednym z miast partnerskich jest Mannheim. Istnieje też w Bydgoszczy Stowarzyszenie Mniejszości Niemieckiej. Mam marzenie, żeby ożywić wymianę kulturalną miedzy Polską a Niemcami, powołując do życia festiwal kultury niemieckiej na kształt Sputnika nad Polską, który okazał się strzałem w dziesiątkę w takich działaniach ze stroną rosyjską. Nasze miasto jest idealnym centrum takiego festiwalu, który promieniowałby na całą północno-zachodnia Polskę.
Rozmawiała Joanna Pluta
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?