Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Święty do wzięcia i wynajęcia

Piotr Schutta
Święta. Kodeks zawodowy Gwiazdora: nie pić, nie palić, dzieci nie straszyć. Świętymi najczęściej zostają studenci, bezrobotni i emeryci. To łatwy sposób na dorobienie sobie przed Bożym Narodzeniem.

Święta. Kodeks zawodowy Gwiazdora: nie pić, nie palić, dzieci nie straszyć.

Świętymi najczęściej zostają studenci, bezrobotni i emeryci. To łatwy sposób na dorobienie sobie przed Bożym Narodzeniem. Ale z roku na rok konkurencja na rynku staje się coraz większa.

Władysław z Torunia, emerytowany aktor, od 20 już lat pod koniec roku przywdziewa strój Mikołaja i nie rozstaje się z nim przez miesiąc. Imprezy w przedszkolach i szkołach, imprezy zakładowe dla dzieci pracowników, opłatkowe spotkania w firmach, rozdawanie cukierków w hipermarketach, rozrzucanie ulotek przed sklepami, wreszcie wigilijne wizyty w prywatnych domach - tak mniej więcej wygląda "front robót" człowieka, który postanowił zarobić, udając świętego.

Do każdej imprezy Władysław przygotowuje się starannie. Dobiera odpowiednie teksty, wyszukuje zabawy. Jeśli idzie na spotkanie z dorosłymi, najpierw robi mały wywiad o firmie i jej pracownikach. Jeśli ma się spotkać z dziećmi, układa w głowie piosenki, konkursy i wierszyki.
- Żeby było wesoło, ale nie infantylnie - mówi aktor. W tym roku obsłużył już kilka imprez zbiorowych dla szkół i przedszkoli, m.in. w plenerze.
Jarek studiuje zarządzanie i finanse. Od czterech lat prowadzi w Bydgoszczy agencję Świętych Mikołajów. Każdego grudnia pracuje dla niego ok. 7 osób, głównie znajomi ze studiów.

- Sezon zaczynamy szóstego grudnia. Chodzimy do przedszkoli, przyjmujemy zlecenia od firm, pozujemy do zdjęć w hipermarketach - mówi mężczyzna.
Specjalna kategoria zleceń to wizyty w domach w samą Wigilię. Rok temu 26- letni Damian (z zawodu malarz-tapeciarz) po odliczeniu kosztów paliwa zarobił na wizytach domowych ok. 400 złotych. Udało mu się zdążyć do 10 mieszkań, choć - jak mówi - nie było to łatwe.
- Każdy by chciał, żeby przyjechać do niego między 17.00 a 19.00 - tłumaczy aktor Władysław. W ten najważniejszy dzień wozi go syn albo zięć, bo w przebraniu kierować trudno. - Wizyta kosztuje 50 złotych albo 100, jeśli jedziemy do odległej dzielnicy - dodaje.
Mikołaj profesjonalista, zanim przekroczy próg domu, robi rozpoznanie: ile będzie dzieci, w jakim wieku, jakie są życzenia rodziców.
- Nawet jeśli rodzice o to proszą, to nie karcę, tylko przeprowadzam rozmowę motywującą - mówi aktor.
Damian zebrał do ubiegłego piątku tylko trzy zlecenia na 24 grudnia. Narzeka, że konkurencja na mikołajowym rynku coraz większa.

- Niektórzy biorą po 30 złotych, ale co to za jakość. Wiem od znajomych, że w ubiegłym roku chodził student, od którego czuć było alkohol i nikotynę. Ja też palę, ale w wieczór przed Wigilią odstawiam papierosy, a na drugi dzień od rana żuję gumę - opowiada Damian. Mówi, że jedno z najdziwniejszych zleceń, jakie otrzymał, złożyła mu pewna kobieta. Zaczepiła go w hipermarkecie, kiedy rozdawał dzieciom słodycze. - Zapytała, czy bym dla niej nie wystąpił ze striptizem, seks niewykluczony. Była atrakcyjna i dawała 500 złotych, ale odmówiłem. Ja pracuję dla dzieci.

W gazetach nietrudno znaleźć ogłoszenia o tego typu usługach: "Mikołaj profesjonalnie", "Mikołaj i iluzjonista", "Gwiazdor wizyty domowe".
Dzwonimy do iluzjonisty. Odbiera dziewczyna: - Tata jest w pracy, będzie po południu. Jest iluzjonistą amatorem, to jego hobby. Przedstawia dzieciom sztuczki i numery, na przykład z kartami. Nie wiem jaki ma cennik. To już z tatą.
"Mikołaj profesjonalnie" też jest poza zasięgiem. Przy telefonie dyżuruje żona i przyjmuje zlecenia: - Jedyne, co mąż mi przekazał, to to, że wizyta trwa od 15 do 20 minut i kosztuje 40 złotych. Nie mogę powiedzieć, gdzie mąż pracuje.

Niektórzy Mikołajowie mają już zamknięty limit zleceń, lecz większość ciągle czeka na klientów. Student Jakub, 22 l., nie przyjął jeszcze żadnego zlecenia. To jego pierwszy rok w roli świętego. - Namówił mnie kolega ze studiów, który chodził rok temu. Kupiłem strój w hipermarkecie, odegram rolę Mikołaja, dam prezenty, wysłucham wierszyków i już.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto