Na Glinkach, wśród wieżowych studni betonowych blokowisk, mniej więcej co kilka minut (a dzisiaj 31 grudnia już co kilkanaście sekund) rozlega się wystrzał petardy lub innego wystrzałowego środka, które z uporem godnym lepszej sprawy - detonują młodzi, znudzeni najwyraźniej brakiem innych zajęć - adepci sztuki wywoływania hałasu.
Na nic więc wszelkie akcje "Nie strzelam w Sylwestra". Na nic też lecące z okien upominania i klątwy mieszkańców. Głupota pozostanie głupotą. Osobiście nie mam nic przeciwko pokazom fajerwerków, które - odpowiednio przygotowane - są nie tylko efektownym widowiskiem, ale też wyrazem i swoistym wyzwalaczem ludzkich emocji.
Jednak wielodniowa strzelanina spowodowana wyłącznie faktem, iż kilkudziesięciu osiedlowych głupków zauważyło stoisko z napisem "Fajerwerki" - zasadniczo jest celem samym w sobie i służy (jak sądzę) uszczęśliwieniu wyłącznie tych, którym sprawia niewysłowioną radość - przestraszenie kolejnego przechodnia lub przerażonego zwierzęcia.
Dziwi tylko fakt, iż nie budzi to zainteresowania żadnych służb odpowiedzialnych za pilnowanie porządku publicznego (o ile oczywiście takie pojęcie jeszcze w ogóle funkcjonuje...).
Na szczęście - za chwilę wkroczymy w okres poświątecznego przebudzenia, co daje nadzieję, iż co niektórzy będą musieli spożytkować posiadane środki finansowe na bardziej pożyteczne cele. Do siego roku !
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?