Syrenek czar, czyli II Bydgoska Syreniada [zdjęcia]

Ubiegły rok obfitował w wiele imprez motoryzacyjnych. Szczególne miejsce w kalendarzu zajmuje "Bydgoska Syreniada" zorganizowana po raz pierwszy właśnie rok temu. Wydarzenie to cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem zarówno ze strony mieszkańców regionu jak i mediów.

Sobotnią imprezę uświetniła obecność wielu zabytkowych samochodów, które poruszyły serca każdego - od małych dzieci po osoby starsze.  Syreniada to świetna i niepowtarzalna okazja, aby na żywo i z bliska  móc zobaczyć zabytki polskiej motoryzacji. Na tegoroczną "Syreniadę" zjechały się załogi nie tylko z Bydgoszczy czy powiatu bydgoskiego, ale z niemal całej Polski. "Syreniada" to nie tylko wystawa samochodów, ale także rajd na orientację po Bydgoszczy i okolicy, to także zwiedzanie zabytków  naszego pięknego regionu.

Tego dnia od wczesnych godzin rannych zachodnia część Wyspy Młyńskiej zaczęła wypełniać się nietuzinkowymi autami. Wszystko za sprawą uczestników II Bydgoskiej Syreniady, którzy zjechali do Bydgoszczy nie tylko z regionu, ale różnych miast Polski. Organizatorzy byli pewni, że syreniarze nie zawiodą. Obawiano się za to pogody, która mogła popsuć plenerową imprezę. Ubiegłoroczny bydgoski zlot odbył się w całkowicie deszczowej aurze. Tym razem, już we wczesnych godzinach rannych na widok przebijającego słońca i nadjeżdżające kolejne ekipy przypomniałem sobię piosenkę Drupiego "Sereno è" (Pogodnie jest)

Po godzinie 10:00 przygotowano wyjazd załóg w trasę, który odbywał się w 2 minutowych odstępach czasowych. Na starcie nikt z uczestników nie wiedział dokąd jedzie.

Każda z załóg na starcie wyposażona została jedynie w mapkę z rysunkami, strzałkami i odległościami. Na trasie czekały trzy punkty kontrolne:

1. W Myślęcinku na kierowców czekały próby sprawnościowe pod bacznym okiem instruktorów ze Szkoły Jazdy L-Traffic

2. Na parkingu w Rynkowie rzut oponą i zagadki

3. Na parkingu przy ul.Zaświat rzut paskiem klinowym

Następnie ekipy syreniarzy wyruszyły w trasę do Samociążka na zwiedzanie tamtejszej elektrowni wodnej. Pierwsza załoga wróciła na metę o 15.

PRZEJDŹ DO GALERII

Godzinę później wszyscy uczestnicy Syreniady zaprezentowali swoje cacka na płycie Starego Rynku. Gdy ich kierowcom w pobliskim pubie PRL (stylistyka lokalu idealnie pasowała do imprezy) ogłaszano wyniki i rozdawano nagrody, bydgoszczanie z podziwem oglądali wystawę zgromadzonych historycznych aut. Tłumy ludzi z niedowierzaniem przyglądały się odrestaurowanym Syrenkom i ich lśniącym detalom odbijającym promienie słoneczne. Dla jednych było to wspomnienie młodości, a dla innych lekcja historii polskiej motoryzacji, o której dowiadywali się z ust dziadków.

Wszyscy byli pełni podziwu dla pasji właścicieli prezentowanych aut. Nie tylko same samochody, ale detale motoryzacyjne, które mogliśmy podziwiać nadzwyczaj przywoływały ducha tamtych czasów. Począwszy od wiatraczków , a skończywszy na pieskach bujających głową za tylną kanapą.

PRL-owskie czasy przywoływały też stroje samych kierowców, którzy obdarzeni wielką wyobraźnią i wyczuciem zadbali o założenie odpowiedniej marynarki czy okularów.

Dopiero w późnych godzinach popołudniowych Królowe Szos opuszczały gościnny Stary Rynek. Oczywiście wszystko działo się przy dźwiękach klaksonów, specyficznych odgłosów silnika i zapachu spalanego paliwa.

Niewątpliwie II Bydgoska Syreniada była sukcesem organizacyjnym, a bydgoszczanie zyskali na niecodziennej atrakcji. Przybyłe Syreny, a także maluchy i Fiaty 125p wniosły wiele kolorytu na bydgoskie ulice.

Trochę danych i wyniki:

Na rajd, którego komandorem był Tomasz Franc przybyło 26 załóg Syren, ponadto 2 maluchy i dwa duże Fiaty.

Wyniki

Miejsce I - załoga nr 16. Syrena 104 - Krzysztof Witczak "Komandor Kris"
Miejsce II - załoga nr 7. Syrena R20 - Rafał Żynda "jasio"
Miejsce III - załoga nr 25. Syrena 104 - Robert Mastalerz "intruder"

Ponadto uczestnicy rajdu konkurowali w przygotowaniu najsmaczniejszego ciasta na okoliczność tej imprezy. Ta słodka konkurencja miała następujących zwycięzców:
miejsce I - Iwona Kukier "ivonka" - Syrena 105L / cabrio
miejsce II - Michał Baranowski - Fiat 126p
miejsce III - Sabina Gawryś "sabcia459" - Syrena 105

Najładniejszym autem wybrano Syrenkę 104 z 1968 roku. Jej właścicielowi z Tczewa panu

Tadeuszowi Chudonowi prace nad doprowadzeniem jej do obecnego stanu zajęły pięć miesięcy.

Największą odległość pokonała załoga nr 2 w Syrenie 105L, która przybyła aż zza Radomia, za kierownicą której zasiadał Bogdan Lenard.

Przyznano również nagrody dodatkowe:

Najstarsze auto: - Wojciech Frankiewicz "Goloneczka" - Syrena 104 (1967)

Rzut oponą: - załoga 23. Adam Marzec Syrena 105 & załoga 26. Wojciech Nadolny Fiat 125p

Rzut paskiem klinowym: - załoga nr 20. Ania - Fiat 125p 1300

oraz wyróżnienie - załoga 23. Adam Marzec Syrena 105 & Agnieszka Kasprowicz Syrena 105L.

Podczas rajdu za kierownicą Królowych Szos zasiadły dwie dziewczyny: Agnieszka Kasprowicz i Iwona Kukier.

Podziękowania dla organizatorów za informacje na temat zlotu.

Zobacz też:
Photo Day 21.0 - Zobacz zdjęcia	Sonisphere Festival 2012 - konkurs	"Piękna Helena" w Bydgoszczy	L'ESPRIT DU CLAN w Estradzie
Dołącz do MMBydgoszcz.pli napisz artykuł! Poinformuj nas, co się dzieje w mieście. Pochwal się swoimi zdjęciami, komentuj wpisy i załóż własnego bloga!
» dodaj artykuł	» dodaj zdjęcia	» dodaj wydarzenie	» dodaj wpis do bloga