Szaleństwa na siatce

Bank Pocztowy/GCB/GP Bydgoszcz pokonał Calisię Kalisz 3:1 (-18, 23, 12, 22) w pierwszym meczu 1/4 Pucharu Polski siatkarek. Rewanż 7 listopada w Kaliszu.
Pałac: Riabko, Mroczkowska, Kowalkowska, Jagodzińska, Malinowska, Makszancewa, Smereka (libero) oraz Godos, Marljukić.

Calisia: Szafrańska, Kucharska, Kisielewicz, Merta, Sielicka, Gujska, Kumorek (libero) oraz Woźniakowska, Frątczak, Pluta, Świątczak, Siemiątkowska.
Calisia, która w hali Astorii wystąpiła osłabiona brakiem Marty Kuehn (zapalenie opon mózgowych) wysoko zawiesiła wczoraj poprzeczkę. W I secie znakomicie spisywała się zwłaszcza Katarzyna Sielicka, z której atakami zupełnie nie radził sobie bydgoski blok. Jeżeli dodamy do tego nagminne psucie serwisów przez gospodynie to nie dziwi ostateczne rozstrzygnięcie inauguracyjnej odsłony. Obraz gry niewiele zmienił się w II partii. Na szczęście w końcówce (od remisu 21:21) więcej zimnej krwi wykazały bydgoszczanki.

Dopiero w kolejnej części meczu 300-osobowa publiczność (wśród niej była też spodziewająca się dziecka Iwona Hołowacz) mogła czuć się usatysfakcjonowana postawą swoich pupilek. Zespół trenera Piaseckiego wyraźnie poprawił blok, grał ambitnie w obronie, a "na siatce" szalały Kowalkowska z Mroczkowską. Wydawało się, że bydgoszczanki pójdą za ciosem także w IV secie, który rozpoczęły od prowadzenia 4:1. Jednak po chwili na 8:4 wysforowała się Calisia. Pałac mozolnie zaczął odrabiać straty, by od stanu 13:13 osiągnąć kilkupunktową przewagę.

Pozostałe wyniki ćwierćfinałów Pucharu Polski siatkarek: Skra Warszawa - Nafta Piła 3:2, Gedania Gdańsk - Nike Węgrów 3:1, Gwardia Wrocław - Stal Bielsko-Biała 1:3.
Rewanże odbędą się 7 listopada. Przypomnijmy, że zwycięzcy tych dwumeczów awansują do turnieju finałowego, który rozegrany zostanie w dniach 8-9 grudnia (miejsca jeszcze nie ustalono). Gdyby udało się Bankowi Pocztowemu wyeliminować Calisię wówczas w półfinale trafi na triumfatora pary Nafta - Skra.