W I połowie „Asta” dominowała w rzutach z gry (42 proc. przy 31 proc. Legii), była skuteczniejsza z linii rzutów wolnych (57 proc. - 20 proc.), grała bardziej zespołowo od gospodarzy (11-6 w asystach).
Kiedy na początku III kwarty „Asta” prowadziła 20 punktami, a na niespełna dwie minuty przed końcem tej części spotkania różnicą 17 oczek, wydawało się, że losy meczu są już rozstrzygnięte. Legia jednak nie odpuszczała. W 117 sekund zdobyła 9 punktów, nie tracąc żadnego. Przed ostatnią częścią było tylko 50:42 dla naszych.
W IV kwarcie emocje sięgnęły zenitu. Legia prowadziła już 63:58. Bydgoszczanie jednak nie rezygnowali, co chwilę kosz rywali pudłowali Kemp i Clyburn. Bohaterem został jednak Marcin Nowakowski, który trafił za 2 pkt na 9 sekund przed końcem. Legia miał jeszcze okazję, ale spudłowała.
Cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział Michał Chyliński. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, kapitan doznał urazu podczas rozgrzewki.
Kolejny mecz Astorii w niedzielę w Łuczniczce z Anwilem (godz. 12.30).
LEGIA - ENEA ASTORIA 69:71 (10:19, 14:19, 18:12, 27:21)
Legia: Matczak 8, Kowalczyk 20, Pinder 2, Belemene 13, Finke 13 oraz Nowerski 2, Linowski 6, Kiwilsza 0, Brandon 5, Sączewski 0.
Astoria: Zębski 10, Mich. Nowakowski 7, Kemp 17, Clyburn 16, Walton 8 oraz Aleksandrowicz 4, Frąckiewicz 4, Mar. Nowakowski 5.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
