Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sztambuch Witolda Bełzy - kto się wpisał dyrektorowi biblioteki [zdjęcia]

Jolanta Zielazna, [email protected]
Rysunek od malarza Czesława Tańskiego
Rysunek od malarza Czesława Tańskiego autorka
Oprawiony w marmurkowy papier pamiętnik towarzyszył jego właścicielowi od najmłodszych lat. Wiersze, rysunki i zapisy nutowe zostawiło na tych kartach wiele znanych osób.

Imionnik dla właściciela i potomnych

Wszystkie rysunki w pamiętniku zachowłay sie w bardzo dobrym stanie
Wszystkie rysunki w pamiętniku zachowłay sie w bardzo dobrym stanie autorka

Wszystkie rysunki w pamiętniku zachowłay sie w bardzo dobrym stanie
(fot. autorka)

"W życiu człowieka mogą być tylko chwile szczęścia i to polegające na walorach własnej duszy"- napisał prof. Ludwik Zembrzuski "Kochanemu Dyrektorowi Drowi Witoldowi Bełzie w dowód prawdziwej przyjaźni".

To ostatni wpis ze sztambucha Witolda Bełzy (1886 - 1955), pierwszego polskiego dyrektora Biblioteki Miejskiej w Bydgoszczy. Objął to stanowisko od września 1920 roku.

Sztambuch to jedna z nie tak wielu osobistych pamiątek, jakie zostały po dyrektorze. Oprawiony w marmurkowy papier pamiętnik, z grzbietem i narożnikami wzmocnionymi płótnem, delikatnie tłoczonymi złoconymi ozdobami, kryje w sobie wiele wpisów. Ciekawych w treści i ciekawych z powodu ich autorów.

"Imionnik", jak napisał mu ojciec, sztambuch, jak się przyjęło mówić, syn Witolda Bełzy, Stanisław, w 1982 roku przekazał do biblioteki ówczesnej WSP, obecnie Uniwersytet Kazimierza Wielkiego. Dzięki życzliwości Małgorzaty Adamskiej, kustoszowi działu zbiorów specjalnych biblioteki UKW, mogłam do niego zajrzeć i Czytelnikom Albumu co nieco z zawartości pokazać.

A wpisali się tam autorzy, których nazwiska dziś dużo znaczą w polskiej kulturze i literaturze. Dla badaczy życia Witolda Bełzy - znakomite źródło informacji.

Przeczytaj także: W parku Kazimierza Wielkiego

Wstępującemu na drogę

Zdjęcie W.R. Morfilla z odręczną notatka Witolda Bełzy
Zdjęcie W.R. Morfilla z odręczną notatka Witolda Bełzy autorka

Zdjęcie W.R. Morfilla z odręczną notatka Witolda Bełzy
(fot. autorka)

"Imionnik" kupił synowi ojciec, będąc przejazdem w Krakowie, w kwietniu 1910 roku. Napisał: "Rozpoczynam Twój Imionnik radą, którą zachowaj w swej pamięci, gdy jestem jeszcze przy Tobie i gdy mnie już na świecie nie będzie. Pomnij o tem, że jesteś synem nieszczęśliwego narodu..." dalsza treść cytowana była wiele razy.

Ale powklejane kartki świadczą, że już jako małemu chłopcu wpisy dedykowali znani poeci.
Teofil Lenartowicz, "dziad stary małemu Bełzie napisał na pamiątkę" wierszowaną bajkę nie-bajkę we Florencji w 1889 roku. Kartka w linie wklejona jest do sztambucha jako pierwszy wpis.

Krótkie myśli przeplatają się z kolorowymi akwarelami, zapisami nutowymi, szkicami, z mini-traktatami filozoficznymi, wyrazami życzliwości, ale też własnej tęsknoty autorów. Są słowa uznania dla bibliofila, przestrogi życiowe. Pokazują, w jakich kręgach towarzyskich i naukowych się obracał.

Sztambuch zdradza, że w 1909 r. Witold Bełza był w Oksfordzie. Dostał wówczas zdjęcie angielskiego lingwisty Williama Richarda Morfilla.

Józef Kallenbach, historyk literatury polskiej, napisał: "Lata całe teraźniejszego życia oddałbym za godzinę rozmowy z Mickiewiczem".

"Jako artysta nie myśl Pan nigdy o swej pracy, o społeczeństwie, ludzkości, wieczności itd. To tylko tłuste słowa. Myśl Pan tylko i jedynie o samym sobie. Pracuj Pan tylko jedynie dla siebie samego, a wszystko reszta niech Pana nic nie obchodzi...." - radził Stanisław Przybyszewski. Długi wpis zakończył słowami: I pamiętaj Pan: Nie rozpisałem się wbrew przyzwyczajeniu memu dla pamiętnika Pana, ale dla Pana samego".

"Wstępującemu na drogę" schodzący z niej Aleksander Brückner zaręcza, że natrafi na złudzeń i rozczarowań wiele (...) lecz mimo to sama droga wynagrodzi mu trud chodzenia, rośnie z nią poczucie siły i to już wystarczy.
W pamiętniku szkicował Konstanty Laszczka, grafikę "Morze" podarował Karol Mondral (jest wklejona do "imionnika"), warszawski zaułek w dowód wdzięczności namalował Jerzy Rupniewski.

Kocha przepych starych ksiąg

Rysunek od malarza Czesława Tańskiego
Rysunek od malarza Czesława Tańskiego autorka

Rysunek od malarza Czesława Tańskiego
(fot. autorka)

Fragmenty skomponowanych przez siebie utworów zostawili tu m.in. Feliks Nowowiejski, Ludomir Różycki.
Są słowa uznania od Adama Grzymały-Siedleckiego, szkic wiersza Józefa Weyssenhoffa.

Z wyrazami życzliwego uznania dla bibliofila wiersz wpisała Zuzanna Rabska, poetka, pisarka i tłumaczka:
Kochał przepych ksiąg starych. Plusze i weliny
Gładził niby kobiece miękkich włosów sploty,
jak blade czoła kobiet spragnionych pieszczoty
Pieścił dłonią bezcenne, jasne pergaminy...

(Dla wyjaśnienia welin to bardzo cienki pergamin z cielęcej skóry).

Przedwojenny czas kończy się wpisami z Medyki z1938 r. "Gwoli przedłużenia tradycyjnej przyjaźni" wpisała się m.in. Aniela z Wolskich Pawlikowska.
Warto dodać, że Pawlikowscy byli rodziną osiadłą w Medyce i Lwowie od kilku pokoleń, ich dom był ważnym ośrodkiem polskiej kultury.

Pamiętnik ocalał w powojennej zawierusze, wrócił z doktorem Bełzą do Bydgoszczy. Ale to już były inne czasy, pamiętniki stały się nie tylko de mode. Były symbolem życia, które potępione miało odejść w zapomnienie.

Zobacz także: Oto bydgoszczanie XX wieku

Tylko prof. dr Ludwik Zembrzuski napisał kochanemu dyrektorowi w dowód prawdziwej przyjaźni krótki traktacik o szczęściu. Był czerwiec 1950 roku. W bibliotece dyrektorowi było już trudno się porozumieć z nowa władzą.

Przeglądając ten sztambuch można pomyśleć, jak wielka to strata, że nie zachowały się dzienniki, które pisał dyrektor Bełza. Przed wyjazdem latem 1939 r na wakacje Bełza zostawił je w Bydgoszczy. Po powrocie w 1945 roku nie odnalazły się.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska