Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szwoleżerowie [RECENZJA]

MM Bydgoszcz
MM Bydgoszcz
Paweł Skraba
Jan Klata ukazał w „Szwoleżerach”, najnowszej i zarazem ostatniej w tym sezonie premierze Teatru Polskiego w Bydgoszczy, świat ludzi, którzy żeby żyć, muszą jechać po bandzie.

Spektakl zaczyna się od przypomnienia widzom, jak wspaniałym zjawiskiem jest sport - ostoją uniwersalnych wartości, rywalizacją prawdziwych pasjonatów, oddanych całkowicie dyscyplinie, którą wybrali. Małe przemówienie, wygłoszone przez osobę na wózku inwalidzkim, zostaje następnie skontrastowane z tragicznymi statystkami - zaskakująco długą lista żużlowców, którzy popełnili samobójstwo.
Właśnie na ciemnej stronie sportu skupili się autorzy „Szwoleżerów”.

Gorzka historia opowiedziana została w dość lekki sposób. Całość jest mocno przerysowana i groteskowa. Mimo, że postaci na scenie przeżywają wyjątkowo ciężkie chwile, na sali zdarzyło się kilka wybuchów śmiechu. Dynamiczne i pomysłowe dialogi autorstwa Artura Pałygi zawierają dużą dawkę czarnego jak smoła humoru.

Bohaterowie mówią dużo, wyrzucają z siebie potoki słów, ale nie są w stanie porozumieć się ze sobą. Ze swoimi problemami każdy musi zmierzyć się sam.

Aktorsko sztuka wypadła bardzo dobrze, choć żaden z aktorów nie wyróżnił się szczególnie na tle innych.


Czytaj też:Recenzja Wielkiego Gatsby'ego


Odtwórcy głównych ról mieli utrudnione zadanie - przez cały spektakl nie zdejmowali kasków. Podczas dyskusji w domowym zaciszu, na imprezach i wypadach na łono natury, cały czas mieli na sobie pełne „umundurowanie” zawodnika.

Zabieg ten podkreśla, że bycie żużlowcem to fundament tożsamości bohaterów sztuki. Sportowy strój czyni ich współczesnymi Achillesami i odróżnia zawodnika od zwykłych śmiertelników. Dzięki temu cieszą się powodzeniem u kobiet i wysokimi zarobkami. Podziwiani i adorowani nie radzą sobie jednak z egzystencjalną pustką, codziennymi problemami, i lękiem przed śmiercią, która czai się na torze.

Żużel to adrenalina i podczas spektaklu da się to odczuć. W dużej mierze, dzięki jego muzycznej oprawie.

Grająca na żywo kapela, złożona z muzyków znanych m.in. z Something like Elvis i Ed Wood, potrafi ze swoich instrumentów wydobyć ryk motorów ścigających się na torze. Duże ilości mocnych riffów i gitarowego zgiełku przeplatały się z „Zegarmistrzem światła” Tadeusza Woźniaka i „Summertime” Janis Joplin.
„Szwoleżerów” warto zobaczyć, żeby zajrzeć za kulisy wielkich sportowych widowisk i przyjrzeć się współczesnym „herosom”.



emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto