Takiego przeszczepu wątroby nie było jeszcze w bydgoskim szpitalu. Zobaczcie!

Wyzwanie czasu stało się kluczowe w kontekście tej operacji. - Z uwagi na odległość do szpitala, w którym znajdował się dawca, najlepszym rozwiązaniem okazało się skorzystanie z transportu lotniczego - komentuje Monika Siekierka, koordynatorka pobrania i przeszczepienia narządu. Organizacja logistyczna tego przedsięwzięcia wymagała precyzyjnego zgrania wielu elementów. Po otrzymaniu informacji o dostępnym dawcy, próbowano zorganizować transport policyjnym helikopterem, jednakże ta próba nie powiodła się.

Ostatecznie wsparcie zaoferowało wojsko, a konkretnie piloci z 33 Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu, którzy już wielokrotnie brali udział w akcjach ratunkowych. Dowodzący samolotem Bryza M-28, kapitan pilot Rafał Bętkowski, stanął na wysokości zadania.

Zespół Transplantacyjny z Bydgoszczy udał się na lotnisko w Powidzu, gdzie czekała na nich karetka. Koordynację transportu na trasie Bydgoszcz - Powidz oraz Powidz - Bydgoszcz zapewnił Krzysztof Kobusiński, kierownik Kolumny Transportu Sanitarnego TRIOMED.

Po wylądowaniu w Krakowie, zespół medyczny kontynuował swoją podróż karetką do szpitala dawcy, co stanowiło kolejny etap ich trudnej misji. W tym szczególnym przypadku planowano pobranie narządów wielonarządowych, jednakże zespół zdecydował się na pobranie tylko wątroby.

Po zaakceptowaniu zgłoszenia przez Poltransplant, biorcę - pacjentkę z województwa mazowieckiego - poinformowano o konieczności przybycia do szpitala Jurasza w Bydgoszczy w celu przygotowania do operacji.

Operację, obejmującą usunięcie chorej wątroby pacjentki oraz wszczepienie narządu pobranego od dawcy, przeprowadził zespół pod kierownictwem prof. Macieja Słupskiego.

- Stan pacjentki jest zadowalający, jednakże konieczna jest dalsza hospitalizacja. Najistotniejsze, że przeszczepiona wątroba zaczęła funkcjonować - relacjonuje Monika Siekierka. - W sobotę, 17 lutego, jubilatka obchodziła swoje 72. urodziny w naszym szpitalu. Nie mogła sobie wyobrazić lepszego prezentu niż drugie życie, jakie otrzymała w postaci przeszczepionego narządu.

Jak podkreśla Monika Siekierka, to pierwszy taki przypadek w historii programu przeszczepiania wątroby w bydgoskiej Klinice w Juraszu, kiedy lekarze skorzystali z transportu lotniczego dla pobrania narządu od dawcy.