Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tama w Czyżkówku?

Artur Sobiecki
Artur Sobiecki
Nie wiadomo do końca komu jest potrzebna, ani kto będzie z niej miał pożytek i na niej zarobi. Wiadomo tylko dokładnie, że wszyscy bydgoszczanie zostaną wmanewrowani w finansowanie jej budowy.

Pomysł taki sam w sobie nie jest niczym uzasadniony, ani ekonomicznie, ani ekologicznie. Wyciągnęły go na światło dzienne MWiK, które zaangażowały w całą sprawę Urząd Miejski, bo nie zamierzają angażować się finansowo. Projekt jest już mocno zaawansowany, wybrano miejsce budowy, tama ma być zlokalizowana tak, żeby przeprawa drogowa, przebiegająca po koronie zapory, połączyła ulicę Saperów z ulicą Byszewską na wysokości Jęczmiennej. MWiK zleciły także studium wykonalności inwestycji, które już jest prawie gotowe, jednak nie jest jasne kto za wykonanie tego studium zapłaci.

Wodociągi bardzo zręcznie wciągnęły w sprawę mieszkańców Czyżkówka i Jachcic, kusząc ich budową przeprawy drogowej za pieniądze unijne. Kupiły sobie przychylność tych mieszkańców dla swojego projektu do tego stopnia, że nie zdają sobie oni sprawy, że tak naprawdę wcale nie potrzebują i nie pragną zapory i zbiornika, potrzebują tylko mostu drogowego. Oczywiście jest grupa mieszkańców zainteresowana budową zapory, bo ich działki przylegają do brzegu i trzeba je będzie wykupić. Wykupić za pieniądze wszystkich bydgoszczan, bo nawet zakładając, że Unia w jakiejś części dofinansuje inwestycję, co wcale nie jest pewne, trzeba sobie zdawać sprawę, że postawienie mostu jest znacznie mniej kosztowne niż włożenie udziału własnego w dofinansowaną przez Unię inwestycję budowy zapory. Trzeba przecież wliczyć w inwestycję koszt wykupu gruntów i wypłatę odszkodowań, a roszczenia właścicieli nieruchomości z powodu podmywania, mogą się pojawić po kilku latach od zakończenia budowy. Nie wiadomo co będzie, jeżeli Unia się jednak nie dołoży, przecież za wykonane już prawie studium … trzeba będzie zapłacić, z czyich pieniędzy?

Marnym uzasadnieniem budowy tamy jest elektrownia wodna, bo nawet zakładając, że będzie ona produkować tyle prądu, co Smukała (4 MW), nie usprawiedliwia to tak wielkiej inwestycji. Przekonanie, że tama zwiększy czystość wody również jest złudne, bo spowolnienie biegu rzeki spowoduje jej szybsze zarastanie i osadzanie się brudów.

Jak na razie projekt MWiK zjednoczył przeciw budowie naturalnych, zdawałoby się wrogów – kajakarzy i wędkarzy. Wędkarzy, bo zapora zniszczy siedlisko ryb łososiowatych, które żyją tylko w szybko płynącej wodzie. Kajakarzy, bo zbudowanie tamy zlikwiduje jedyny odcinek Brdy szybko płynącej, na którym ma ona cechy rzeki górskiej. Powyżej Smukały Brda przypomina raczej pasmo jezior niż rzekę.


Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich MM-ki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje miasto.


od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto