Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów
2 z 10
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Xavi szuka dobrego domku!...
fot. sompolnoschronisko / OLX

Te psy szukają domu w Bydgoszczy. Przeglądamy wstawione oferty adopcji psów w mieście

Xavi

Xavi szuka dobrego domku!
Ten chłopak trafił do nas ponad miesiąc temu z gminy Sompolno. Ma około 8 lat.
Jest to bardzo przyjazny psiak, który czeka na swoją wymarzoną rodzinę! Podejrzewamy, że zanim trafił do naszego schroniska musiał niestety mieć wypadek samochodowy, czego skutkiem jest jego bezwładna nóżka. Nie przeszkadza mu to w chodzeniu i bieganiu, jest bardzo dzielny i silny. Ze spokojem obserwuje schroniskowe życie. Na początku jest dość nieśmiały, ale szybko przyzwyczaja się do nowych ludzi i miejsc. Na spacery wychodzi spokojnie obok opiekuna, bez nadmiernej ekscytacji. Z innymi psiakami ma pozytywne relacje, aktualnie mieszka wraz z sunią Rominą, z którą uwielbia się bawić. Proszę wierzyć, że mimo swojego wieku Xavi wygląda jak młodziak i tak też się zachowuje. Ma mnóstwo energii i wigoru.
Xavi jest cudownym i pięknym psiakiem, który pragnie miłości.
Jest wykastrowany, odrobaczony, zaszczepiony i zaczipowany.
— pisze schronisko.

Jeśli ten piesek przykuł twoją uwagę, możesz znaleźć go w:
https://www.olx.pl/d/oferta/8-letni-xavi-szuka-domu-CID103-IDV93LT.html?isPreviewActive=0&sliderIndex=0

Zobacz również

Państwowa spółka mogłaby pomóc częstochowskiej hucie?

Państwowa spółka mogłaby pomóc częstochowskiej hucie?

Co z transferem Sebastiana Szymańskiego? Jego agent zabrał głos

Co z transferem Sebastiana Szymańskiego? Jego agent zabrał głos

Polecamy

Góry Opawskie: Skarb ukryty na polsko-czeskim pograniczu

Góry Opawskie: Skarb ukryty na polsko-czeskim pograniczu

2. sezon Wednesday. Zdjęcia ruszyły! My już znamy szczegóły tej części

2. sezon Wednesday. Zdjęcia ruszyły! My już znamy szczegóły tej części

Miał brzuch jak w ciąży z trojaczkami. Powodem była… kupa

Miał brzuch jak w ciąży z trojaczkami. Powodem była… kupa