Tłumy na Pikniku Naukowym 2010

Według organizatorów, na terenie parku zaprezentowało się 215 instytucji z 21 krajów świata, a całe miasteczko naukowe zajęło powierzchnię ok. 40000 m2. Wszystko to sprawiło, że Piknik Naukowy, który w tym roku odbywał się pod hasłem "Wielki MikroŚwiat”, jest największą tego typu imprezą w Europie.

- Zaletą Pikniku jest różnorodności atrakcji - mówił Tomasz Bryczak, który przyszedł w sobotę na imprezę z córką Justyną i synem Adamem. - Jest coś i dla dziewczynki i dla chłopca. Ja też się zresztą nie nudzę. Po pierwsze dlatego, że jak zwykle muszę mieć oczy dookoła głowy, a po drugie dlatego, że niektóre stoiska są bardzo ciekawe - tłumaczył.

Rzeczywiście, atrakcji nie brakowało. Dla najmłodszych przygotowano mnóstwo stoisk pokazujących, że nauka może być jednocześnie zabawą i przygodą. Dzieci zachęcane były do samodzielnego przeprowadzania doświadczeń, przygotowywania preparatów mikroskopijnych, itp.

Dla nieco starszych przygotowano stoiska uczelni, których przedstawiciele przyjechali z całej Polski. Była to nie tylko okazja do zapoznania się z dorobkiem naukowym poszczególnych uczelni i wydziałów, ale również możliwość nawiązania kontaktu z pracownikami naukowymi i studentami, oraz zapoznania się z wymogami rekrutacyjnymi.

Kilka niespodzianek czekało również na miłośników motoryzacji. Politechnika Warszawska zaprezentowała swoje ekologiczne pojazdy, w tym słynną "Kropelkę", a czeski Kaipan udostępnił roadster Kaipan 15, który bardziej przypomina prawdziwy sportowy pojazd niż Skodę Fabię mimo, że został zbudowany na jej bazie. Ponadto, odważni mogli wsiąść do symulatora dachowania albo odbyć przejażdżkę poduszkowcem.

Organizatorzy, poza nauką, zapewnili sporą dawkę kultury. Grupa All Sounds Allowed zagrała na wiertarkach, szlifierkach, piłach i innych nietypowych "instrumentach”, a w koncercie finałowym wystąpił Afro Kolektyw.

Czytaj także:
Pod patronatem MM: Wykrywacz Dźwięku na Bemowie
Warszawa na weekend - co, gdzie, kiedy