To były największe tragedie w Bydgoszczy. Aż włos jeży się na głowie
W 2001 roku dwóch pilotów, ppłk Romuald Czopek i kpt. Jacek Trzciński, zginęło w katastrofie samolotu szkoleniowego "Iskra", który rozbił się w okolicach ulicy Cmentarnej w Bydgoszczy. Do wypadku doszło podczas testowania wyremontowanego w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 2 w Bydgoszczy samolotu, który po sprawdzeniu miał trafić z powrotem do marynarki wojennej. Doświadczeni piloci oblatywacze z Dęblina nie byli w stanie nic poradzić, kiedy silnik przestał pracować prawidłowo. - "Iskra zaczęła schodzić coraz niżej. zapłonęła jeszcze nad ziemią. Zobaczyłem wtedy na niebie mały punkcik, który oddzielił się od płonącej maszyny. Później zrozumiałem, że to jeden z pilotów próbował katapultować się. Było już jednak na to za nisko. Maszyna traciła wysokość i spadając prawie pionowo, wbiła się niemal w ziemię - tak relacjonował wypadek jeden ze świadków. Tylko odwadze pilotów należy zawdzięczać fakt, że samolot nie rozbił się o pobliskie zabudowania. Ulicę Cmentarną oddziela bowiem zaledwie kilkaset metrów od bloków Wzgórza Wolności i Szwederowa. Dziś jedyną pamiątką po tamtej tragedii jest krzyż przy ul. Gniewkowskiej.