Spotykają się dwie organizacje gejowskie, a miasto udostępnia im do tego celu budynek instytucji publicznej, jakim jest teatr - oburza się Stefan Pastuszewski, radny PiS. - Jak to możliwe?
W maju tego roku w Bydgoszczy odbyły się Dni Różnorodności, impreza zorganizowana między innymi przez bydgoską Lambdę, stowarzyszenie działające na rzecz równości. Celem spotkania mniejszości seksualnych z naszego miasta i partnerskiego Mannheim były dyskusje na temat tolerancji. Część z nich odbyła się w gmachu Teatru Polskiego.
Zobacz też: Lesbijka może być kapłanem. Ks. Puchalski o homofobii w Kościele
- To istotne przedsięwzięcie, a teatr to także miejsce przeznaczone na debatę na temat problemów społecznych - mówi Paweł Łysak, dyrektor Teatru Polskiego w Bydgoszczy. - Różnorodność i szacunek należy promować. Dlaczego nie może tego robić teatr?
Radny Pastuszewski tłumaczy, że nie może być tak, aby miasto, pod którego kuratelą jest Teatr Polski, promuje homoseksualizm. - Ta impreza promuje równość i tolerancję, a nie homoseksualizm - mówi Marta Megger z bydgoskiego oddziału Lambdy. - A miasto, wbrew sugestiom radnego, nie prowadzi tajnego biura matrymonialnego dla gejów i lesbijek.
Majowe spotkanie w teatrze miało charakter debaty na temat dyskryminacji w polskich szkołach. Jednak, jak twierdzi radny PiS: - Niech oni się spotykają, ale czy koniecznie muszą to robić w instytucjach publicznych?
- Wygląda na to, że Pan radny Pastuszewski bardzo troszczy się o wizerunek Teatru. Z zasady jest to postawa godna pochwały, taka troska o mienie Miasta... Jak radny do radnego mogę powiedzieć z doświadczenia, że żadnemu teatrowi jeszcze nie zaszkodził pobyt w nim osób homoseksualnych - odpowiada Volker Beisel, radny z Mannheim. - Serdecznie zapraszamy Pana radnego Pastuszewskiego do Mannheim, również do naszego Teatru, albo na następny Christopher Street Day. I jeżeli Pan Premier Tusk dalej szuka teatru, to oczywiście również jest mile widziany.
Czytaj też: Kulturalna Ówczesna: Dzień Wychodzenia z Szafy
- Teatr jest utrzymywany również z pieniędzy obywateli o orientacji homoseksualnej - odpowiada Megger. - Mają więc oni prawo, jak każdy, do korzystania z przestrzeni publicznych.
Pastuszewski podkreśla, że spotkania takich stowarzyszeń zwykle odbywają się w wynajętych salach lub kawiarniach, ale proponuje rewanż. - Oczekuję w ramach zadośćuczynienia zorganizowania w gmachu Teatru Polskiego spotkania stowarzyszeń normalnych rodzin wielodzietnych - mówi. - Wtedy będzie sprawiedliwie.
Co na to dyrektor Łysak? - Na pewno istnieje dużo problemów, z jakimi borykają się takie stowarzyszenia - odpowiada. - Na ciekawe i ważne społecznie inicjatywy teatr zawsze jest otwarty. Więc dlaczego nie?
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?