MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Trała bombardowała

Krzysztof Wypijewski
W meczu 2 kolejki serii A siatkarek Bank Pocztowy/GCB/GP doznał drugiej porażki. W sobotę bydgoszczanki uległy w Poznaniu miejscowemu Danterowi 2:3. Do Poznania nasze siatkarki jechały z chęcią powetowania sobie ...

W meczu 2 kolejki serii A siatkarek Bank Pocztowy/GCB/GP doznał drugiej porażki. W sobotę bydgoszczanki uległy w Poznaniu miejscowemu Danterowi 2:3.

Do Poznania nasze siatkarki jechały z chęcią powetowania sobie ubiegłotygodniowej porażki 2:3 we Wrocławiu z Gwardią. Wówczas bydgoszczankom w odniesieniu zwycięstwa przeszkodził poznański sędzia Jacek Broński. W sobotę pan ten zasiadł sobie wygodnie na trybunach i obserwował... jak należy prawidłowo prowadzić siatkarskie mecze.

Przed sezonem trener Leszek Piasecki powtarzał, że potencjał jego zespołu jest słabszy niż w latach ubiegłych. W sobotę jego słowa potwierdziły się. Bydgoszczanki psuły zagrywki, nie nadążały z blokiem, a przede wszystkim nie radziły sobie z przyjęciem. Ten ostatni element zawiódł zwłaszcza w bardzo ważnym dla końcowego wyniku spotkania, III secie. Bank Pocztowy prowadził już 22:18. Na nasze nieszczęście w polu zagrywki stanęła wówczas Monika Trała, której potężny serwis sprawiał wiele problemu rywalkom. Uderzenia 20-letniej zawodniczki wysforowały jej ekipę na prowadzenie 24:22. ?Bomby? Trały ożywiły także 300-osobowa widownię, która coraz głośniej zaczęła krzyczeć: ?Danter, Danter?, a momentami nawet: ?Kolejorz, Kolejorz? (?). W końcówce bydgoszczanki objęły jeszcze prowadzenie 25:24, jednak końcówka znów należała do gospodyń.

Mimo tej porażki Bank Pocztowy potrafił jeszcze raz zmobilizować się (choć nie obyło się bez ostrej reprymendy trenera Piaseckiego przy stanie 11:9 dla Dantera), odrobić starty i doprowadzić do wyrównania.

Niestety, tie break przypominał bicie głową w mur. Siatkarki Banku Pocztowego nie mogły przebić się przez szczelny blok poznanianek. O niemocy bydgoszczanek najlepiej niech świadczy fakt, że z 4 punktów wywalczonych przez nie w tie braku aż 3 ?podarowały? im rywalki psując zagrywkę.
Po meczu Leszek Piasecki nie potrafił odpowiedzieć na pytanie co stało się z jego drużyną w tie braku: ?Sam chciałbym to wiedzieć? - odparł krótko. Równie oszczędny w słowach, choć w zupełnie innym nastroju, był trener Dantera, Czesław Toboslki: ?Przed V setem nie mobilizowałem specjalnie swojego zespołu. Dziewczynom powiedziałem tylko, że na pewno wygrają. Jak widać poskutkowało?.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO PO HOLANDII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto