Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa dramatyczna walka życie 5-letniego Wiktorka z Bydgoszczy. To ostatni moment, by mu pomóc!

Marta Mikołajska
Marta Mikołajska
Wiktorek ma dopiero 5 lat i od ponad roku walczy z nowotworem. Jego leczenie kosztuje około 1,6 mln złotych. Rodzice małego bydgoszczanina błagają o wsparcie.
Wiktorek ma dopiero 5 lat i od ponad roku walczy z nowotworem. Jego leczenie kosztuje około 1,6 mln złotych. Rodzice małego bydgoszczanina błagają o wsparcie. Nadesłane
Minął już ponad rok od momentu, kiedy Wiktorek usłyszał diagnozę: neuroblastoma IV stopnia z przerzutami do kości i szpiku kostnego. Z każdym dniem nowotwór wyniszcza organizm chłopca, a jego rodzice rozpaczliwie walczą o to, by uratować mu życie. Leczenie kosztuje około 1,6 miliona złotych. Trwa zbiórka i licytacje.

Zobacz wideo: Bydgoska policja ostrzega przed oszustwami "na wnuczka"

od 16 lat

Nowotwór złośliwy układu nerwowego, współczulnego zaatakował 5-latka w lipcu 2021 roku. Niestety, okazało się, że stadium jest zaawansowane. Chłopiec miał przerzuty do kości - kręgosłupa, miednicy i kości udowej, a guz zajmował prawie całą jamę brzuszną.

W ostatnim czasie jego stan, niestety, pogorszył się. Chłopiec przeszedł intensywne leczenie, m.in. dwie megachemioterapie - najsilniejszą z możliwych terapii onkologicznych - i przeszczepy komórek krwiotworczych. Leczenie drastycznie wyniszczyło organizm dziecka, które teraz musi walczyć z powikłaniami.

5-latek z Bydgoszczy walczy o życie

W ostatnich dniach pojawiło się podejrzenie choroby wenookluzyjnej wątroby (choroba zarostowa żył wątrobowych). Wczoraj (19.09) diagnoza ta została potwierdzona. Stan żył pogarsza się, a poziom płytek krwi - mimo transfuzji - spada tak, jakby w ogóle ich nie dostał. W jamie brzusznej wciąż zbiera się płyn. W ostatnich dniach przybrał na wadze, obwód brzucha zwiększył się o 4 cm. Chłopiec odczuwa ból, ma problemy z poruszaniem się. Jego saturacja spada, przez co musiał zostać podłączony do tlenu. Ma problem z połykaniem płynów, krztusi się, wymiotuje.

- Nie mogę pozbyć się obrazów, w których Wiktorek podłączony był dziesiątkami rurek do maszyn oddychających za niego. Nie wiem, ile litrów chemii jego maleńkie ciałko jeszcze zniesie. Bardzo blisko mnie są najgorsze myśli i słowa, które z całych sił staram się odpychać. Wiki jest naszym pierwszym i jedynym, upragnionym synkiem. Razem z mężem stajemy na rzęsach, by go ratować, szukać nowych, skutecznych metod leczenia... - mówi pani Monika, mama Wiktorka. I apeluje o wsparcie.

Jeśli żadne działania w Polsce nie przyniosą efektu, konieczne będzie leczenie w klinice w Barcelonie. Największą przeszkodą są jednak finanse, na które małżeństwo nie jest przygotowane. Szacowana kwota leczenia to ponad milion sześćset tysięcy złotych. Jak dotąd, udało się zebrać zaledwie 35 proc. tej kwoty.

- Modlimy się, by los był już dla naszego synka łaskawy i terapie szły zgodnie z planem, a nowotwór nie powrócił. Jednak do tego jest nam potrzebna Państwa pomoc, o którą kolejny raz błagam! - dodaje mama 5-latka

Na portalu Fundacji Siepomaga prowadzona jest zbiórka pieniędzy (link do zbiórki TUTAJ).

Wpłaty i licytacje dla małego Wiktorka z Bydgoszczy

Wiktorek jest także podopiecznym Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą". Wpłat można dokonywać na nr rachunku 42 2490 0005 0000 4600 7549 3994, tytułem "39724 Landyszkowski Wiktor darowizna na pomoc i ochronę zdrowia"

Na Facebooku działa też grupa wsparcia dla Wiktorka, gdzie również prowadzone są charytatywne aukcje. Każda osoba o dobrym sercu może do niej dołączyć (link: Licytacje: Wiktorek <3 kontra NEUROBLASTOMA IV ST).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Trwa dramatyczna walka życie 5-letniego Wiktorka z Bydgoszczy. To ostatni moment, by mu pomóc! - Express Bydgoski

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto