Trwa grypowy monitoring szkół

Z powodu zwiększającej się liczby zachorowań na grypę na Ukrainie, Główny Inspektorat Sanitarny zobowiązał szkoły i kuratoria to przeprowadzania grypowego monitoringu. Nauczyciele codziennie muszą dostarczać dyrektorowi informację o liczbie nieobecnych uczniów. Jeśli na zajęciach nie pojawi się 20 proc. z nich, szkoła ma obowiązek powiadomić o tym kuratorium. Stamtąd informacja trafi do Sanepidu, który razem z kuratorium podejmie decyzję o ewentualnym zamknięciu szkoły.

Jak na razie w kujawsko – pomorskim nie zamknięto żadnej placówki. – Nie ma też powodów do obaw – uspokaja Stanisław Gazda, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.

Dyrektorzy szkół również nie panikują. – Postępujemy według zaleceń Sanepidu – wyjaśnia Ewa Stąporek – Pospiech, dyrektorka Państwowego Zespołu Szkół Muzycznych im. Artura Rubinsteina w Bydgoszczy. – Po każdej przerwie nasi pracownicy sprzątają łazienki i sprawdzają, czy aby nie skończyło się mydło lub papier – dodaje. Przeprowadzono tam również pogadanki o zdrowiu i rozprowadzono profilaktyczne broszurki.

Podobnie sprawa wygląda w Szkole Podstawowej nr 14, gdzie na polecenie dyrekcji wymieniono w łazienkach zwykłe mydło na dezynfekujące. W placówce tej zanotowano w piątek jeden z najwyższych wskaźników uczniów nieobecnych na zajęciach. Tego dnia na lekcje nie przyszło aż 18 proc.z nich. – Nic niepokojącego się jednak nie dzieje. To efekt przeziębień i grypy sezonowej – wyjaśniła Marzena Tywoniuk, wicedyrektorka SP nr 14 w Bydgoszczy.

Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich MM-ki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje miasto.